Olbrzymi pożar w Czechach! Od 4 dni płonie park narodowy. Polacy przyłączyli do gaszenia. Zobaczcie, co się dzieje za naszą granicą
Polscy strażacy razem z policyjnymi pilotami z wykorzystaniem śmigłowca BlackHawk i zbiornika Bambi Bucket pomagają w walce z pożarem Parku Narodowego Czeska i Saska Szwajcaria, który wybuchł w niedzielę rano w trudno dostępnym, skalnym terenie. Niestety żywioł rozprzestrzenił się na obszarze o powierzchni ok. tysiąca hektarów na pograniczu czasko-niemieckim, ok. 50 kilometrów od południowo-zachodniej granicy Polski. Pomoc polskich strażaków i policjantów jest odpowiedzią na zapotrzebowanie strony czeskiej złożonego za pośrednictwem mechanizmu pomocowego UE.
Zobaczcie zdjęcia z dramatycznej akcji w Czechach
W nocy strażacy skupili się na ochronie zabudowań w ewakuowanych wcześniej miejscowościach:
- Mezna,
- Mezni Louka
- Vysoka Lipa.
Gasili również ogniska pożaru na skalistych zboczach bezpośrednio nad miejscowością Hrzensko.
Jak poinformował Andrzej Bartkowiak, komendant główny Państwowej Straży Pożarnej, w dniu wczorajszym zrzucono ponad 120 ton wody.
Polacy pomagają w gaszeniu największego w historii Czech pożaru
Maszyna z Polski wylądowała po godzinie 18 wieczorem w bazie w Uściu nad Łabą. Obecnie w działaniach, poza Polakami, uczestniczy 5 śmigłowców z Czech i jeden ze Słowacji. Od godz. 9:00, w przeciągu godziny, załoga wykonała ponad 30 zrzutów wody. Wstępnie działania zaplanowano na kilka dni ale jeśli sytuacja będzie wymagała dłuższej pomocy, załoga będzie pomagać dalej. Jak mówił Andrzej Bartkowiak w wywiadzie z TVP:
Pożar ciągle może się rozwijać (…) Zobaczymy jak sytuacja będzie się rozwijała na miejscu. Na pewno nie wylecimy dopóki sytuacja nie zostanie opanowana.
Zakaz wstępu do parku
Administracja Parku Narodowego Czeska i Saska Szwajcaria zapowiedziała, że podejmie decyzję o zakazie wjazdu turystów na teren całego parku, gdzie trwa największy pożar w historii Czech. Najprawdopodobniej na terenie całego kraju usteckiego na północnym zachodzie Czech zostanie wprowadzony w środę dwutygodniowy zakaz wstępu do lasów. Władze mają obawy, że przy wysokich temperaturach i suszy nieuwaga odwiedzających lasy mogłaby doprowadzić do powstania kolejnych pożarów, a na walkę z nimi nie byłoby już sił ani środków.
Zobacz także
Musisz to wiedzieć
