We wtorek przy ul. Poniatowskiego powstał hotel dla pszczół. W tej chwili powoli dorastają w nim larwy murarek ogrodowych. Pod koniec kwietnia powinny się w nich pojawić dorosłe osobniki.
- Murarka ogrodowa jest bardzo powszechnym zapylaczem. Jest pszczołą dziko żyjącą. Nie stanowi dla nas zagrożenia, ponieważ ma zredukowane żądło, a zapyla około 150 gatunków roślin, w tym wszystkie drzewa owocowe, krzewy owocowe, truskawki, jeżyny i porzeczki - wyjaśnia Katarzyna Buczek z Wydziału Biologii i Biotechnologii UMCS.
Doktorantka prowadzi zajęcia, podczas których młodzież uczy się o roli pszczół w życiu człowieka.
SPRAWDŹ TEŻ: Koniec roku szkolnego 2018. Kiedy?
- Plony roślin zapylonych są około 150 procent większe od plonów uzyskanych bez udziału pszczół. Rynek amerykański szacuje wartość zapylania pszczół na około 15 mld dolarów, natomiast w Unii Europejskiej - na około 5 mld euro. Jest o co walczyć - mówi Aleksander Batorski, prezes FC „Pszczółka”.
- Miejmy nadzieję, że młodzież pójdzie za przykładem i będzie robić samodzielnie takie domki – Elżbieta Stambulska, nauczycielka biologii.
Domki przy szkołach i fabryce
Budowa hoteli i organizowanie lekcji to wspólna akcja FC „Pszczółka” i UMCS. Jej celem jest ochrona pszczół dziko żyjących.
Do tej pory, w ramach współpracy z lubelskimi szkołami, hotele dla pszczół powstały na terenach zielonych Szkoły Podstawowej nr 21, Szkoły Podstawowej nr 38, Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 4, V Liceum Ogólnokształcącego oraz Szkoły Podstawowej nr 42.
Domki znajdują się także na terenie nowej fabryki cukierków, w specjalnej strefie ekonomicznej w Lublinie.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE: