Erling Haaland wrócił do gry. Dwa gole przeciwko Southampton
Norweg opuścił spotkania reprezentacji z Hiszpanią (0:3) i Gruzją (1:1) w eliminacjach mistrzostw Europy, a potem nie grał jeszcze 1 kwietnia z Liverpoolem w Premier League (4:1). We wcześniejszych dwóch meczach zdobył natomiast... osiem goli. Pięć strzelił RB Lipsk w Lidze Mistrzów (7:0), a kolejne trzy ekipie Burnley w Pucharze Anglii (6:0).
W sobotę po raz pierwszy trafił do siatki głową w 45. minucie. Kilka chwil wcześniej w nieco mniej dogodnej sytuacji posłał piłkę obok słupka, na co kibice gospodarzy zareagowali okrzykiem radości. Z sektora gości skandowano wówczas: "He scored more than you!" (Strzelił więcej niż wy). Był to 29. gol Haalanda w Premier League od początku sezonu (poprzedni spędził jeszcze w Borussii Dortmund), a cały zespół "Świętych" uzyskał... 24.
Przy tej bramce precyzyjnym dośrodkowaniem popisał się Belg Kevin De Bruyne, który ma już sto asyst w Premier League. W historii rozgrywek było tylko czterech innych piłkarzy z trzycyfrową liczbą w tej rubryce: Walijczyk Ryan Giggs - 162, Hiszpan Cesc Fabregas - 111, Wayne Rooney - 103 i Frank Lampard - 102. Przy czym De Bruyne osiągnął "setkę" najszybciej, bo w 237 meczach, a drugi pod tym względem Fabregas potrzebował 293.
Prowadzenie "The Citizens" w Southampton powiększył Jack Graelish (58'), a na 3:0 trafił efektownym uderzeniem z "półprzewrotki" Haaland (68'). Później honorowego gola dla gospodarzy uzyskał Francuz Sekou Mara (72'), a wynik ustalił z rzutu karnego Argentyńczyk Julian Alvarez w 75. minucie, który chwilę wcześniej zastąpił Haalanda.
Jan Bednarek rozegrał cały mecz. Był aktywny w odbiorze, wyróżniał się, jednak był bezbronny wobec napierających piłkarzy z Manchesteru.
Wygrane drużyn Łukasza Fabiańskiego i Matty'ego Casha
Sobota była bardziej udana dla dwóch innych drużyn, które mają w kadrach polskich piłkarzy. West Ham United, z Łukaszem Fabiańskim w bramce, pokonał w derbach Londynu na stadionie rywala Fulham 1:0 i oddalił się o trzy punkty od strefy spadkowej. Z kolei Aston Villa, w której wciąż brakuje kontuzjowanego Matty'ego Casha, odniosła czwarte zwycięstwo z rzędu, a siódme w ostatnich ośmiu meczach, pokonując u siebie Nottingham Forest 2:0.
Klub z Birmingham jest na szóstym miejscu z dorobkiem 47 punktów. Oprócz Arsenalu i Manchesteru City, wyprzedzają go również: Newcastle United i Manchester United - po 56 i po jednym zaległym meczu; oraz Tottenham Hotspur - 53. Wszystkie te zespoły odniosły w sobotę zwycięstwa.
Koszmar Chelsea trwa. Lampard nie odmienił gry Chelsea
Kolejną niespodziewaną porażkę poniosła natomiast Chelsea Londyn, którą znów poprowadził Frank Lampard. Po ubiegłotygodniowej wpadce u siebie z Aston Villą (0:2) tym razem uległa na wyjeździe Wolverhampton Wanderers 0:1 i po trzecim występie bez gola jest na 11. miejscu z 39 punktami.
Lampard był trenerem "The Blues" w latach 2019-21, a w czwartek wrócił, zastępując zwolnionego za słabe wyniki Grahama Pottera. (PAP/oprac. własne)
LIGA ANGIELSKA w GOL24
Transfery. Oni nie przespali zimowej przerwy. Oto najlepsze ...
