Chelsea Londyn może zostać pierwszym klubem, który zanotował triumf w czterech różnych europejskich rozgrywkach

Łukasz Konstanty
Opracowanie:
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Chelsea może zostać pierwszym angielskim klubem, który zdobędzie wszystkie europejskie trofea - wskazują brytyjskie media przed finałem piłkarskiej Ligi Konferencji z Betisem Sewilla we Wrocławiu. Podkreślają przy tym, że londyńczycy zrealizowali już główny cel, jakim był powrót do Ligi Mistrzów.

Chelsea z awansem do Ligi Mistrzów

W gablocie klubu ze Stamford Bridge stoją już nagrody za triumf w Lidze Mistrzów, Lidze Europy, nieistniejącym już Pucharze Zdobywców Pucharów, a nawet Superpuchar. Brakuje tylko trofeum za zwycięstwo w Lidze Konferencji, które zespół trenera Enzo Mareski ma okazję wywalczyć w środowy wieczór.

"The Guardian" pisze w środę, że stawka, choć historyczna, nie jest wysoka dla "The Blues". Przypomina, że najważniejsze w tym sezonie stało się w niedzielę, gdy zwycięstwem w ostatniej kolejce Premier League nad Nottingham Forest przypieczętowali udział w kolejnej edycji Ligi Mistrzów.

"Ten sukces pozwolił Maresce powiedzieć krytykom jego młodej drużyny, żeby odp... się od piłkarzy. Na Chelsea nie ciąży już więc żadna presja, choć oczywiście spróbuje zdobyć pierwsze trofeum w nowej erze" - zaznacza gazeta, nawiązując do faktu, że poprzednie sukcesy, do roku 2022, były związane z osobą ówczesnego rosyjskiego właściciela Romana Abramowicza.

Jak dodano, Chelsea ma świadomość, że Liga Konferencji to nie jest miejsce dla zespoły zbudowanego kosztem miliarda funtów. Skoro jednak dotarło się już do finału, to warto odhaczyć sukces, choć zarówno nagroda finansowa, jak i prestiż z tym związany nie są duże, bo "to rozgrywki wymyślone przez UEFA dla drużyn o znacznie mniejszych budżetach".

Łatwa droga Chelsea do finału

"The Independent" ocenia, że droga Chelsea, która w ćwierćfinale wyeliminowała Legię Warszawa, do finału - jak na europejskie standardy - była wyjątkowo łatwa i trener Maresca mógł ją wykorzystać na sprawdzanie i ogrywanie młodych zawodników z akademii.

Chodzi przede wszystkim o Tyrique'a Georgea i Josha Acheamponga. Ten pierwszy, 19-letni skrzydłowy, cytowany przez TNT Sports, przypomina, że do klubu trafił w wieku ośmiu lat.

- To byłoby surrealistyczne, gdybym miał w dorobku to trofeum. Ta podróż z akademii do pierwszej drużyny już jest jak bajka. Koledzy super mnie przyjęli, są naprawdę mili, nic tylko trenować, grać i się rozwijać - powiedział George.

Także "Daily Star" zwraca uwagę, że środowy finał we Wrocławiu to dla obu klubów "wisienka na torcie" po udanym sezonie, choć zaznacza, że Betis - w przeciwieństwie do Chelsea - nie zdołał się zakwalifikować do Champions League. Rywali z Sewilli określa jako zespół zmotywowany i do tego groźny w ofensywie, ale też stosunkowo łatwy do zranienia w obronie.

Trener Betisu z angielską przeszłością

Natomiast "London Evening Standard" przypomina, że w drużynie hiszpańskiej nie brakuje osób z angielską przeszłością. Od trenera Manuela Pellegriniego, który pracował w West Ham United, po piłkarzy, takich jak Pablo Fornals czy Giovani Lo Celso. W Argentyńczyku widzą dziennikarze tego tytułu czołową postać ekipy ze stolicy Andaluzji i zawodnika, który może skrzywdzić "The Blues". Zwracają uwagę również na Brazylijczyka Antony'ego, który był obiektem drwin w Manchesterze United, a w Hiszpanii wyraźnie odżył.

Z drugiej strony jest pomocnik Johnny Cardoso. 23-letni reprezentant USA włosko-brazylijskiego pochodzenia ma być jednym z celów transferowych triumfatora Ligi Europy Tottenhamu Hotspur.

Początek meczu we Wrocławiu - w środę o godz. 21. Transmisja w Polsacie i Polsacie Sport 1.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Użyją przeciwko Rosji jej własnej broni. Na Putina ruszy armia hakerów

Użyją przeciwko Rosji jej własnej broni. Na Putina ruszy armia hakerów

Oto superprodukcja na Dzień Dziecka. Warto wesprzeć dzieci

Oto superprodukcja na Dzień Dziecka. Warto wesprzeć dzieci

Wróć na i.pl Portal i.pl