LM siatkarek. Developres Rzeszów przegrał w ćwierćfinale w Stambule i odpadł z rozgrywek

Mateusz Ptaszyński
Opracowanie:
championsleague.cev
Siatkarki Developresu Rzeszów przegrały na wyjeździe z Eczacibasi Dynavit Stambuł 2:3 (25:20, 19:25, 26:24, 21:25, 8:15) w rewanżowym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzyń i odpadły z rozgrywek. Pierwsze spotkanie w Rzeszowie także wygrały Turczynki (3:1)

Miły akcent na zakończenie przygody w Lidze Mistrzów

Podopieczne Stephana Antigi godnie pożegnały się z Ligą Mistrzyń, w której po raz drugi z rzędu dotarły do ćwierćfinału. Lider tureckiej ekstraklasy i jeden z głównych faworytów rozgrywek okazał się jednak za mocny.

Spotkanie rozpoczęło się dość sensacyjnie. Turczynki nie najlepiej radziły sobie w przyjęciu zagrywki, co przekładało się też na skuteczność. Problemy ze skończeniem ataków miała także liderka Eczacibasi Tijana Boskovic. Rzeszowianki szybko objęły kilkupunktowe prowadzenie (7:1, 10:4), mimo to trener gospodyń Ferhat Akbas długo nie reagował. O pierwszą przerwą poprosił, gdy jego podopieczne przegrywały 6:14.

W ekipie wicemistrza Polski zabrakło kontuzjowanej Weroniki Centki, która wprawdzie pojawiła się na rozgrzewce, lecz na boisko już nie weszła. Zastępująca ją Magdalena Jurczyk wraz z Anna Obiała stanęły na wysokości zadania, ale pierwsze skrzypce w tej częsci spotkania grała Gabriela Orvosova, która momentami była nie do zatrzymania w ataku. Turczynki w końcu się przebudziły, w jednej akcji trener Developresu Stephane Antiga za późno poprosił o wideoweryfikację, choć gospodynie ewidentnie pomyliły się w ataku. Przewaga gości po ataku Iriny Woronkowej zmalała do trzech "oczek", ale rzeszowianki znów wróciły do swojej dobrej gry i po chwili miały setbole. Eczacibasi obroniły aż trzy piłki, lecz w końcu Woronkowa zaserwowała w aut.

Turczynki weszły na wysokie obroty

W drugiej partii miejscowe weszły już na wyższe obroty, choć do stanu 13:13 siatkarki Developresu dotrzymywały im kroku. To właśnie w połowie seta zespół ze Stambułu wygrał cztery kolejne akcje i pewnie zmierzał po zwycięstwo. Podopiecznym Stephane'a Antigi udało się jeszcze zmniejszyć dystans po bloku Ann Kalandadze i szczęśliwym asie serwisowym Katarzyny Wenerskiej (19:21). Po chwili rozgrywająca Developresu pomyliła się na zagrywce, a Maja Ognjenovic zaserwowała asa i Eczacibasi wyrównało stan meczu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Magazyn Gol24: Ostatnia prosta Ekstraklasy i finał Ligi Konfederacji

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓

Turczynki rozkręcały się i sprawę awansu chciały rozstrzygnąć w kolejnej odsłonie. Przyjezdnym coraz trudniej było zdobywać punkty w ataku, gdyż blok rywalek stał się szczelniejszy, skutecznością w ataku imponowała też Woronkowa i Eczacibasi wygrywało już 15:9. Wydawało się, że solidny i doświadczony zespół takiej zaliczki już nie roztrwoni. Tymczasem Antiga szukał nowych rozwiązań, wprowadził na boisko Weronikę Szlagowską, a Orvsova, tak jak na początku meczu, znów punktowała w ataku.

Dwie dobre zagrywki Obiały doprowadziły do remisu 21:21. Potem, jak było do przewidzenia, niemal wszystkie piłki Ognjenovic kierowała do Boskovic, która w końcu się pomyliła w ataku, dając setbola Developresowi (24:23). W decydujących momentach trudną piłkę skończyła Orvosova, a w następnej akcji Obiała ze środka "oszukała" Sinead Jack i ekipa z Podkarpacia nadal była w grze o półfinał LM.

Rzeszowianki długo mogły mieć nadzieję, że odrobią wszystkie straty z pierwszego spotkania, w którym przegrały 1:3. Czwarty set miał podobny przebieg, co trzeci, bo w nim także podopieczne Antigi znów "zatrzymały się" przy wyniku 13:13. Wówczas precyzyjne zagrywki Salihy Sahin sprawiły sporo kłopotów przyjmującym rzeszowskiej drużyny. Sahin opuściła pole zagrywki, gdy jej zespół wygrywał już 18:13, a siatkarki Developresu nie były już w stanie odwrócić losów tej partii.

Tie-break był już formalnością. Trenerzy obu drużyn nieco zmienili składy, ale bardziej zdeterminowane były gospodynie, które od stanu 6:5 dominowały już na boisku. Eczacibasi w półfinale zmierzy się z włoskim zespołem Igor Gorgonzola Novara prowadzonym przez selekcjonera polskiej reprezentacji Stefano Lavariniego.

Ćwierćfinał Ligi Mistrzyń siatkarek, mecz rewanżowy

Eczacibasi Dynavit Stambuł – Developres Rzeszów 3:2 (20:25, 25:19, 24:26, 25:21, 15:8)

Eczacibasi Dynavit Stambuł: Maja Ognjenovic, Tijana Boskovic, Sinead Jack, Jasemin Guveli, Hande Baladin, Irina Woronkowa - Simge Sebnem Akoz (libero) – Yarpak Erkek, Elif Sahin, Saliha Sahin, Beyza Arici.

Developres Rzeszów: Katarzyna Wenerska, Gabriela Orvosova, Magdalena Jurczyk, Anna Obiała, Jelena Blagojevic, Ann Kalandadze – Aleksandra Szczygłowska (libero) – Izabela Rapacz, Julia Bińczycka, Katarzyna Bagrowska.

(PAP)

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

Z
Zbyszek
Mam pytanie; czy to prawda ,że Kalandadze odchodzi do Polic?
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Klubowy mundial tuż za progiem. Infantino chce uczestnictwa Ronaldo

Klubowy mundial tuż za progiem. Infantino chce uczestnictwa Ronaldo

Rosjanie przeprowadzili ponad 150 egzekucji pojmanych żołnierzy

Rosjanie przeprowadzili ponad 150 egzekucji pojmanych żołnierzy

Wróć na i.pl Portal i.pl