Problem jest tylko jeden, o czym organizatorzy uczciwie informują. Będzie to podróż w jedną stronę, chodzi bowiem o znalezienie ochotników, którzy zasiedlą Marsa.
Ale chętnych do tego śmiałego przedsięwzięcia, jak zapewniają Holendrzy, są już setki. Według naukowców warunki panujące na Ziemi i Marsie są do siebie podobne, tak więc kolonizacja Marsa jest nie tylko teoretycznie, ale także praktycznie możliwa. O atmosferze Marsa mówi się, że jest cienka, że jest tam zimno, a woda jest tylko w postaci lodu.
Podróż na Marsa i późniejszy proces jego zasiedlania będzie transmitowany przez telewizje w formie reality show.
Najważniejsze w tym przedsięwzięciu jest to, że będzie to podróż w jedną stronę - przypomina Bas Lansdorp, jeden ze współtwórców programu. Sama podróż będzie długa i niebezpieczna, potrwa około ośmiu miesięcy, w tym czasie astronauci mogą mieć poważne problemy z układem kostnym z powodu stanu nieważkości, w jakim będą przez jakiś czas przebywali.
Zgłoszenia niebawem ruszają, potem będzie wstępna selekcja, a następnie badania lekarskie i wreszcie śmiałkowie poddani zostaną badaniom psychofizycznym. Energia potrzebna do życia na stacji szybującej w stronę Marsa będzie dostarczana z paneli słonecznych, astronauci sami jednak będą musieli potem sobie radzić, w tym na przykład wytwarzać pożywienie.
Lot śmiałków potrwa do ośmiu miesięcy, najgroźniejsze będzie kosmiczne promieniowanie
Organizatorzy nie kryją, że życie na Marsie będzie trudne i niebezpieczne, Mars jest bowiem wystawiony na silne działanie słonecznego wiatru, który przenika przez cienką atmosferę Marsa. Nie ma tam takiej magnetycznej tarczy jak na Ziemi. Zdaniem naukowców zniknęła ona już kilka miliardów lat temu.
Są jednak poważne obawy co do tego pomysłu, bo warunki na Marsie są bardzo trudne - mówi dr Veronica Bray z obserwatorium planetarnego Uniwersytetu Arizona. Tam nie ma wody w stanie płynnym, ciśnienie atmosferyczne jest minimalne, za to promieniowanie większe niż to, na które są wystawieni Ziemianie.
Badaczka ostrzega, że to promieniowanie kosmiczne może być największym problemem podczas lotu, może grozić nawet astronautom zachorowaniem na choroby nowotworowe.
Ale współczesna nauka może skutecznie to niebezpieczeństwo ograniczyć, taka jest opinia profesora Gerarda Hoofta, laureata Nagrody Nobla z fizyki.
Podania do holenderskiej formy płyną. Najczęściej śmiałkowie podnoszą to, że udział w takim pionierskim przedsięwzięciu jest wart każdego ryzyka, nawet tego związanego z utratą zdrowia czy życia.