Oszustwu pomógł w poniedziałek zapobiec pracownik banku, u którego 65-letnia kobieta chciała wypłacić około siedmiu tysięcy złotych.
- Policja otrzymała zgłoszenie o próbie wyłudzenia pieniędzy metodą "na policjanta". Bankowiec nabrał podejrzeń, że kobieta może paść ofiarą oszustów. Wówczas do działań wkroczyli policjanci z wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu - informuje Marek Kulibab z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Podobnie, jak bywało już w tego typu przypadkach, kobieta odebrała telefon. Głos w słuchawce przekonywał ją, że jej wnuk spowodował wypadek i potrzebuje pomocy. Dlatego musi znaleźć około 30 tysięcy na kaucję dla niego. 65-latka uwierzyła w słowa oszusta i poszła do banku, żeby wypłacić pieniądze.
Dwaj podejrzani wpadli na gorącym uczynku, gdy w umówionym miejscu chcieli odebrać pakunek z oszczędnościami 65-latki.
- Nie było tam jednak pieniędzy, a jedynie papier. Na miejscu byli za to lubelscy kryminalni, którzy dokonali zatrzymania sprawców tuż po odbiorze przez nich pakunku. Fałszywymi policjantami okazali się dwaj młodzi mieszkańcy Lublina, w wieku 17 i 18 lat. Nie byli oni wcześniej notowani. Jak ustalili funkcjonariusze, jeden ze sprawców podejrzewany jest o popełnienie innych oszustw - podaje Kulibab.
Zatrzymanym grozi obecnie do 8 lat więzienia.
Policja ostrzega
Komenda Wojewódzka Policji w Lublinie przypomina, że funkcjonariusze nigdy nie proszą o przekazywanie pieniędzy. - Zanim zdecydujemy się na jakiekolwiek decyzje należy ustalić czy osoba, która wymaga naszej pomocy faktycznie znajduje się w kryzysowej sytuacji. W przypadku jakichkolwiek wątpliwości skontaktujmy się z jednostką policji, dzwoniąc na numer alarmowy 997 lub też 112 - podaje komenda.