JWK Lubliniec ma pierwszą na świecie cyfrową wideostrzelnicę, tym samym jednostka odcięła się grubą kreską od ery jednorazowych, papierowych tarcz. Multimedialne, interaktywne ekrany, możliwość symulacji każdego terenu, w każdych warunkach i o każdej porze, doskonałe zaplecze techniczne i kadrowe, niezależność od sytuacji panującej na zewnątrz - w takich warunkach nasi komandosi będą się szkolić i doskonalić.
- W tym samym momencie, w którym żołnierz i terrorysta stają ze sobą oko w oko, jasnym staje się, że ktoś zginie. Kto? Wiedzą państwo, za jaką odpowiedź nam płacicie. Nasze pojawienie się to dla terrorystów wyrok. Nie szkolimy się po to, aby zranić - mówi dowódca JWK Lubliniec, płk Wiesław Kukuła.
Aby jednak było to możliwe potrzebne jest profesjonalne wyszkolenie i odpowiednie doświadczenie. Do tej pory komandosi zdobywali je na różnorodnych ćwiczeniach w Polsce i na świecie oraz biorąc udział w misjach bojowych. Od teraz najważniejszym i niemalże wyśnionym przez komandosów miejscem do nabywania umiejętności stanie się ich własna, jedyna w swoim rodzaju strzelnica.
- Ten obiekt to efekt naszych wieloletnich doświadczeń. Szkoliliśmy się w wielu ośrodkach na całym świecie, aż w końcu postanowiliśmy zebrać całą naszą wiedzę i skupić ją w jednym miejscu. Nikt inny, tylko komandosi stworzyli koncepcję tego miejsca, którą później w życie wprowadzili inżynierowie. Ciężka praca wielu ludzi oraz nasze kompetencje przełożyły się na powstanie strzelnicy idealnej - mówi płk Kukuła.
Szkolimy się tak, jak walczymy
Interaktywny wideo-trenażer strzelecki DPCS, czyli system którego użyto przy budowie strzelnicy, służy do prowadzenia specjalistycznego szkolenia strzeleckiego dzięki możliwości zasymilowania prawdziwego pola walki w warunkach zamkniętych. Trenażer współpracuje z prawdziwą bronią palną oraz z bronią laserową.
- To potężny, ograniczony jedynie wyobraźnią instruktorów system. Dzięki technologii DPCS jesteśmy w stanie wygenerować każde możliwe miejsce na świecie, nawet tylko na postawie jego planów. 9 ekranów tworzy na planie koła 270 stopniową powierzchnię, zatem strzelać można jak w rzeczywistych warunkach, czyli tam, gdzie pojawi się zagrożenie, a nie tylko przed siebie - zapewnia Waldemar Łopata, dostawca technologii.
System gwarantuje wykrywalność celności trafień na poziomie 99%. Detekcja z szybkością do 3000 trafień na minutę pozwala na wykonywanie treningu z bronią maszynową przez 6 strzelców jednocześnie.
- Podczas ćwiczeń używamy ostrej amunicji - broni typu HK-416 i USP używanych w Afganistanie, tworzymy makiety budynków, generujemy rzeczywiste pole walki. Żołnierz może zabić lub zginąć, wypunktowywany jest każdy błąd. Szkolimy się tak, jak walczymy. Wiele z czasu przeznaczonego na szkolenie komandosi spędzą na tej strzelnicy. Instruktarzem zajmą się byli komandosi jednostki, weterani wojen w Iraku i Afganistanie. Jest to obiekt typowo wojskowy, także komercyjne wykorzystanie nie wchodzi w grę, ale jesteśmy skłonni użyczać tego miejsca wszelkim jednostkom państwowym odpowiedzialnym na bezpieczeństwo - mówi płk Kukuła.
- Brałem udział we wszystkich misjach poza Bałkanimi i wiele razy byłem pod ostrzałem, dlatego wiem co znaczy czuć bojową adrenalinę. Tutaj tego nie nie ma, nie myślimy o tym, że możemy zginąć, ale poza tym wszystko jest takie same. Dzięki materiałom filmowym i zdjęciowym jesteśmy w stanie odtworzyć każdą sytuację, każdy zakątek świata i przygotować się na każdą misję. Uwzględniając układ pomieszczeń, wysokości, różne warianty zachowania przeciwnika możemy ograniczyć ryzyko błędów w akcji w budynku do absolutnego minimum. Jeżeli chodzi o akcje zewnętrzne, możemy ćwiczyć warianty taktyki zielonej i czarnej. Czegoś takiego na normalnej strzelnicy się nie zrobi. Ważne jest również to, że gdy zakończy się jakaś misja my wciąż będziemy mogli podnosić swoje kwalifikacje w taki sposób, jakbyśmy byli dokładnie tam, gdzie rozgrywa się wojna - mówi komandos.
Inicjatorem powstania obiektu jest były dowódca JWK Lubliniec - płk Dariusz Dachowicz. Prace nad budową strzelnicy rozpoczęły się w 2011 roku i kosztowały ponad 14,5 miliona złotych, z czego 1/3 to koszt technologii.
- Pokazujemy to miejsce, bo polscy podatnicy mają prawo wiedzieć, na co wydawane są ich pieniądze. Chcemy udowodnić, że jesteśmy transparentni i wywiązujemy się ze swoich zobowiązań - mówi dowódca JWK Lubliniec.
Jednogłośną decyzją komandosów strzelnica nazwana została imieniem starszego chorążego Mirosława Łuckiego, który 24 sierpnia tego roku zginął podczas pełnienia misji w Afganistanie.
*DŁUGOTERMINOWA PROGNOZA POGODY NA PAŹDZIERNIK 2013
*KULTOWA DZIELNICA: Wybierz swoją dzielnicę i zagłosuj w plebiscycie
*Najpiękniejsze Polki w Kalendarzu Charytatywnym 2014 [ODWAŻNE ZDJĘCIA]
*Najlepsze przepisy na pyszne dania GOTUJ Z DZIENNIKIEM ZACHODNIM