Pasek artykułowy - wybory

Luksusowa willa Dune pod Warszawą na miarę Hollywood. Ma dwa baseny, lądowiska dla helikopterów i prywatną ścieżkę do biegania

Joanna Postrzednik
Podwarszawski dom rozpostarty na wzgórzu nad rzeką Narew, przywodzi na myśl rezydencje znane ze zboczy Hollywood. Wygięta w łuk bryła przypomina harfę i sięga widokiem po najdalsze perspektywy wijącej się w dole rzeki. Ma dwa baseny, lądowiska dla helikopterów, prywatną ścieżkę biegową i widok nie do opisania.
Podwarszawski dom rozpostarty na wzgórzu nad rzeką Narew, przywodzi na myśl rezydencje znane ze zboczy Hollywood. Wygięta w łuk bryła przypomina harfę i sięga widokiem po najdalsze perspektywy wijącej się w dole rzeki. Ma dwa baseny, lądowiska dla helikopterów, prywatną ścieżkę biegową i widok nie do opisania. fot. Paweł Ulatowski
Podwarszawski dom, rozpostarty na wzgórzu nad rzeką Narew, przywodzi na myśl rezydencje znane ze zboczy Hollywood. Wygięta w łuk bryła przypomina harfę i sięga widokiem po najdalsze perspektywy wijącej się w dole rzeki. Ma dwa baseny, lądowiska dla helikopterów, prywatną ścieżkę biegową i widok zapierający dech w piersiach.

Dom jak wydma pod Warszawą

Autorem projektu, zlokalizowanego pod Warszawą, jest Przemek Olczyk z Mobius Architekci. Architekt wpisał budynek w spadek terenu, kreśląc jego linię miękko wzdłuż rzeki. Tak wygląda budynek:

- W projekcie bryła rozległego domu o powierzchni ponad 1500 m kw. nabrała formy fałdy terenu wpisanej w spadek zbocza i przypominając nadmorską wydmę. Stąd budynek wziął swoją nazwę – Dune, co w języku angielskim oznacza właśnie wydmę - pisze architekt.

Jego znaczenie jest jednak dużo głębsze, sięga fascynacji architekta projektami okazałych rezydencji. Dom łapie światło, ale dają też schronienie przed palącym słońcem, pozwalając na przebywanie wewnątrz i na zewnątrz bez wyraźnych barier i podziałów. Te same cechy budują charakter willi zlokalizowanej na wzgórzu nabrzeża Narwi.

Dwa baseny i lądowiska dla helikopterów

Dom ma dwa baseny, w tym jeden wewnętrzny oraz dwa lądowiska dla helikopterów, 300-metrową ścieżkę biegową oraz ruchomą platformę, pozwalającą na swobodną komunikację z podnóżem wzgórza. Wiele elementów domu jest zautomatyzowanych, co w powiązaniu z innowacyjnymi rozwiązaniami technologicznymi ma bezpośrednie przełożenie na komfort mieszkania.

"Niewidoczna" bryła

Od strony drogi dojazdowej domu nie sposób zobaczyć. To częsty zabieg stosowany przez Przemka Olczyka. Jego domy powstają z myślą o ich użytkownikach i eksponują swoją architekturę tylko im, tworząc zarazem liczne niedomówienia i tajemnice ich postronnym obserwatorom. Zapewnienie intymności domowników przy jednoczesnej otwartości i swobodzie funkcjonalnej architektury to częsty mariaż i cecha projektów Przemka Olczyka.

Rozłożysty obiekt, który płynnie wypiętrza się ze skarpy, wewnątrz organicznie uformowanej bryły, ulega defragmentacji. Kubistyczne formy, ostre linie, wycinają półotwarte atrium, zapewniające kameralność i wpuszczające światło do ukształtowanych w ten sposób mniejszych form i pomieszczeń.

Kilkusetmetrowy taras

Łuk bryły, będący powtórzeniem zakola rzeki, na którym rozpięta jest cała rezydencja, zyskał kilkusetmetrowy, zadaszony na całej długości taras, który otwiera dom na rozległy krajobraz. Jest to szczególnie dobrze widoczne na zdjęciach z drona.

Spoglądając na dom od strony rzeki, w jego prawej części architekt zlokalizował sypialnie; w środkowej znajdują się salon z kuchnią, a w lewej strefa rekreacyjna. W najbardziej wysuniętym w prawo narożniku mieści się gabinet. Zgodnie z życzeniem inwestora, jest najlepszym punktem widokowym domu i sięga po horyzont wijącej się w dole Narwii.

Na uwagę zasługuje też przeszklony, prostopadłościenny boks umieszczony na dachu parterowej, rozłożystej bryły. Niczym peryskop, pozwala sięgnąć wzrokiem ponad koronami okolicznych drzew.

Zachwyca się nim Oliwier Janiak

W jednym z programów online poświęconych powiązaniom technologii ze sztuką, willą Dune zachwycił się znany dziennikarz i prezenter telewizyjny – Oliwier Janiak. „Piękna architektura, ale i piękny krajobraz wokół” – mówił, podziwiając widok na Narew z okazałego tarasu rezydencji. Prezenter zwrócił uwagę nie tylko na architekturę, ale też wpisanie domu w kontekst miejsca.

Polecjaka Google News - Portal i.pl
od 16 lat
Wideo

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

M
Marqus
Wszystko tu jest oprócz widoków na uzyskanie ciepłego ,rodzinnego domu
G
Gość
Pomysł ciekawy, ale całą tą "architektoniczną prywatność" szlag trafi jak trzeba będzie wynająć tabuny sprzątaczek, aby ogarnąć te ilości szkła i płaskich powierzchni. Dom w którym kręcą się obcy ludzie, to nie dom, to miejsce zamieszkania.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl