Spis treści
Wisła Kraków sensacyjnie przegrała w półfinale baraży
Wśród Wiślackiej społeczności były ogromne nadzieje, że klub w tym sezonie wreszcie zrealizuje upragniony cel i wróci do elity. Biała Gwiazda wiosną spisywała się naprawdę dobrze w rozgrywkach Betclic 1. Ligi. W sezonie zasadniczym zajęła 4. miejsce w tabeli, ale jej efektowna gra pozwalała myśleć, że w barażach może okazać się najlepsza.
W półfinałowej rywalizacji o awans do PKO Ekstraklasy ekipa ze stolicy Małopolski zmierzyła się przed własną publicznością z Miedzią Legnica. Gospodarze stworzyli sobie mnóstwo sytuacji, dwukrotnie obili poprzeczkę i raz słupek bramki przeciwników, ale nie potrafili znaleźć drogi do bramki.
Legniczanie natomiast w 36. minucie zadali jeden jedyny cios, który jak się później okazało, wystarczył, by wyeliminować murowanego faworyta.

Łzy rozpaczy piłkarzy i kibiców Wisły Kraków
Gdy sędzia Bartosz Frankowski zagwizdał po raz ostatni, polały się łzy rozpaczy. Piłkarze krakowskiej Wisły runęli na murawę, skrywając twarze w dłoniach i niedowierzając, co się właśnie wydarzyło.
Początkowo na stadionie, na którym zagościło aż 33 tys. widzów, zapadła grobowa cisza. Potem było słychać przekleństwa, a na koniec skandowanie imienia gwiazdy drużyny - Angela Rodado. Fani Białej Gwiazdy też przez dłuższą chwilę nie mogli dopuścić do siebie informacji, co tu się właśnie wydarzyło.
Fani Wisły Kraków efektownie rozpoczęli starcie w półfinale ...