Jak stwierdził Schulz w opublikowanym w piątek wywiadzie, Węgry, Polska, a także Austria unikają odpowiedzialności i „zachowują się, jak gdyby kryzys imigracyjny dotyczył tylko Niemców”. - W ciągu następnych lat Niemcy nie mogą po prostu nadal wpłacać do budżetu unijnego takich samych sum, jeżeli kraje, które korzystają z funduszu UE, takie jak Węgry czy Polska, nie przyjmą uchodźców - powiedział szef SPD.
CZYTAJ TAKŻE: Ryszard Czarnecki: Prędzej zostanę primabaleriną w chińskim balecie, niż sankcje przeciwko Polsce zostaną uruchomione
Tym samym Schulz podkreślił w rozmowie z "Bild", że Polsce i Węgrom mogą grozić konsekwencje finansowe. - Płacimy i ponosimy koszty związane z uchodźcami, a niektóre kraje nie pomagają i wodzą nas za nos. UE jest wspólnotą prawa, a nie supermarketem, w którym każdy wybiera to, co mu pasuje - powiedział.
Polska i Węgry są regularnie krytykowane przez Unię Europejską za odmowę przyjmowania uchodźców, którzy w wyniku kryzysu imigracyjnego – największego od dekad – przybyli do Europy. Najwięcej ludzi przyjęli właśnie Niemcy, których kanclerz Angela Merkel prowadziła tzw. politykę otwartych drzwiach. W ostatnim czasie polityka ta została jednak zaostrzona z powodu coraz większej niechęci Niemców do uchodźców i imigrantów.