Melanie Safka nie żyje
Nie żyje Melanie Safka. Piosenkarka włoskiego i ukraińskiego pochodzenia kojarzona była z muzyką folkrockoą i softrockową, a przez wielu nazywana była damska wersją Boba Dylana.
Jej kariera rozpędziła się na dobre w 1969 roku, gdy wystąpiła podczas legendarnego festiwalu The Woodstock Music and Art Fair w Nowym Jorku, który był jednym z największych zlotów młodzieżowych lat 60. Wówczas na festiwalu zjawiło się około 400 tysięcy osób.
Największymi hitami Melanie były "Brand New Key" i "Lay Down (Candles in the Rain)", jednak miała na koncie również wiele innych przebojów, a nawet nagrała piosenkę z Miley Cyrus.
O śmierci piosenkarki poinformowały jej dzieci w emocjonalnym wpisie w mediach społecznościowych.
Dzieci żegnają gwiazdę
W środę wieczorem na fanpage'u Melanie na Facebooku pojawiła się obszerna wiadomość od jej dzieci - Leilah, Jeordie i Beau Jarred, w której powiadomili, iż piosenkarka zmarła 23 stycznia.
"To jest najtrudniejszy post do napisania, a tyle rzeczy chcemy powiedzieć. Nie ma łatwego sposobu, żeby to powiedzieć... Mama odeszła, spokojnie, 23 stycznia 2024 roku. Mamy złamane serce, ale chcemy podziękować wszystkim i każdemu z osobna za uczucia, jakie darzycie do naszej Mamy i powiedzieć, że bardzo Was wszystkich kochała! Była jedną z najbardziej utalentowanych, najsilniejszych i najbardziej pasji kobiet tej epoki i każde słowo, które napisała, każda nutka, którą śpiewała, to odzwierciedlała" - napisali.
Dodali, że ich świat jest teraz "znacznie ciemniejszy, kolory ponurej, deszczowej Tennessee".
Poinformowali również, że pogrzeb piosenkarki będzie publiczny, a szczegóły zostaną zdradzone w najbliższym czasie.