Tak jak sugerowały wcześniejsze przecieki, Warszawa planuje docelowo wybudować sieć metra składającą się z 5 linii:
- M1 Kabaty - Młociny (już zbudowana),
- M2 Karolin - Bródno z widocznymi przedłużeniami do Trasy Toruńskiej i na Bielany (z jednej strony) oraz do Ursusa (z drugiej),
- M3 Stadion Narodowy - Żwirki i Wigury z fragmentem dookoła Pragi Południe i stacją przesiadkową na Racławickiej,
- M4 Myśliborska - Wilanów,
- M5 Ursus - Gocławek.
Według prognoz ruchu i prawdopodobnych potoków pasażerskich najbardziej potrzebna będzie linia M4
To często postulowana trasa przez ekspertów, z północy na południe, odciążająca linię metra M1. Zapytaliśmy czy może zatem zyskać priorytet w stosunku do linii M3. - Funkcjonujemy w pewnym systemie, realizowaliśmy też wcześniejsze plany i strategię. Chcę dążyć do tego, żeby prace na linią M3 i M4 realizowane były jednocześnie - odpowiedział prezydent Trzaskowski. - Wszystko zależy jednak od finansowania. Jeśli będą środki to mam nadzieję, że uda się to zrealizować jak najszybciej - dodawał.
- W tym momencie etap przygotowania dokumentacji dla pierwszego odcinka linii M3 oceniam na 70-80 proc. - mówił z kolei prezes Metra Warszawskiego, Jerzy Lejk. Pojawiły się także pytania czy rozważano premetro zamiast droższego metra, na przykład na odcinkach z mniejszymi potokami pasażerskimi, a może zamiast którejś linii w ogóle. - Jeśli architekci wskażą, że takie rozwiązanie wchodzi w grę to oczywiście jest ono możliwe. Natomiast, tak jak mówił prezydent, to jest pewien plan, do którego chcemy dążyć, umożliwić dostęp do szybkiego transportu jak największej liczbie mieszkańców - stwierdził.
- Chcemy komfortowych powiązań poszczególnych linii w obrębie stacji przesiadkowych. Zapewnimy wygodne przesiadki z innych środków transportu, które mają pełnić rolę przede wszystkim komplementarną i dowozową - mówiła natomiast Marlena Happach, dyrektorka Biura Architektury i Planowania Przestrzennego m.st. Warszawy.
Według planów ratusza liczba mieszkańców w strefie dojścia 1000 metrów do stacji metra ma zwiększyć się z 28% do 53%
Tyle tylko, że chyba w planowaniu transportu nie chodzi wyłącznie o to, żeby każdy miał blisko do metra, a żeby ten środek transportu był efektywny. To znaczy jechał jak najszybciej w prostej linii, na prostych trasach i uwzględniał duże potoki pasażerskie. Stąd wiele argumentów za linią metra M4. Jak przyznawał sam Trzaskowski prognozy na tej linii są na ruch są średnio większe o około 10-15% niż na linii M3. Punktowo różnice są jednak większe. M3 to prognoza na około 6 tys. pasażerów na godzinę, w przypadku M4 prognoza w najlepszym miejscu to 19 tys. tys. pasażerów na godzinę (przy Placu Zawiszy).
Metro ma dotrzeć także do Dworca Zachodniego, który będzie jednym z największych węzłów przesiadkowych w Warszawie. Patrząc na brak metra w okolicy Dworca Centralnego można odnieść wrażenie, że to tam z centrum będzie przenosić się środek ciężkości. Dojedzie tam też linia tramwajowa, a rozbudowa średnicy przyspieszy przejazd na odcinku Wschodnia - Zachodnia.
Linia M5 na trasie Gocławek-Szamoty przechodzić będzie między innymi przez Śródmieście Południowe. Ta część centrum jest gęsto zabudowana, w tym pięknymi i zabytkowymi kamienicami, które przetrwały II wojnę światową. Dlatego stacje planowane w lokalizacjach o ograniczonej powierzchni terenu będą piętrowe, dwupoziomowe. Dwa prowadzone do siebie równolegle tunele metra w rejonie stacji znajdą się jeden nad drugim. Takie dwupoziomowe stacje pojawią się na Solcu, w rejonie Pięknej, placu Konstytucji i na Koszykach.
Kiedy całe studium?
Sam plan rozwoju sieci metra w Warszawie to tylko fragment całego studium studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego dla Warszawy. Ten niezwykle obszerny dokument, który będzie zawierać także nowe trasy tramwajowe, plany drogowe, uzgodnienia z PKP odnośnie Warszawskiego Węzła Kolejowego itd.
- Studium, nad którym prace trwały kilka lat jest już gotowe, teraz odpowiednie instytucje jeszcze je uzgadniają. Chcemy, żeby zostało wyłożone na przełomie maja i czerwca. Wtedy planujemy też konsultacje społeczne, żeby mieszkańcy się wypowiedzieli - mówił Trzaskowski. To oznacza, że dokument będzie opóźniony mniej więcej o około pół roku. Pierwotnie miał zostać wyłożony do końca 2022 roku.

dś