W błyskawicznym tempie, bo niecały miesiąc po masakrze w dwóch meczetach w nowozelandzkiej miejscowości Christchurch tamtejszy parlament przyjął ustawę, która delegalizuje posiadanie przez osoby prywatne broni palnej o charakterze wojskowym. Chodzi głównie o karabiny i tak zwaną broń szturmową.
Taki krok zapowiadała tuż za masakrze premier Nowej Zelandii. Na mocy nowych przepisów rząd odkupi zabronioną broń, jej właściciele zaś muszą ją do końca września tego roku przekazywać policji. Dostaną za to rekompensatę uzależnioną od wieku i stanu broni. Za zachowanie zabronionej broni grozi kara nawet do 5 lat więzienia.
W masakrze w meczetach zginęło w sumie 50 osób, pól setki ludzi odniosło obrażenia.Sprawcą masakry był 28-letni Australijczyk Brendon Harrison. Nie krył on nienawiści do muzułmanów.
POLECAMY:
