8 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata, przepadek psa na rzecz Rzeszowskiego Stowarzyszenia Ochrony Zwierząt, zakaz posiadania zwierząt przez 10 lat, 3,5 tys. zł nawiązki na rzecz wspomnianej organizacji oraz zwrot kosztów sądowych - taki wyrok usłyszał 30-latek z Tyczyna, oskarżony o współżycie z własnym psem.
Sytuację w październiku ub. roku widziała sąsiadka mężczyzny i zrobiła mu zdjęcia, dołączone do akt sprawy. 30-latek chciał dobrowolnie poddać się karze, ale procesu domagali się obrońcy zwierząt.
- Wyrok jest do przyjęcia, bo 10-letni zakaz posiadania zwierząt to najwyższa kara, jaką przewiduje ustawa - mówi Halina Derwisz, prezes rzeszowskiego stowarzyszenia i kierownik schroniska „Kundelek”, do którego trafił pies. - Zoofilia nie mieści się w żadnych kanonach, nie ma niczego, co usprawiedliwia ten czyn, dlatego uważam, że powinien mieć bezwzględny zakaz posiadania jakiegokolwiek zwierzęcia - dodaje.
ZOBACZ TEŻ: Uczniowie przeglądali komputer nauczyciela. Znaleźli nagie zdjęcia koleżanki
Źródło: TVN24/x-news