Minister Ardanowski apeluje, żeby nie zamykać targowisk i bazarów

Agata Wodzień-Nowak
Dariusz Bloch
Wiele miast i gmin w ostatnich 2 tygodniach decydowały się na zamknięcie targowisk w związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa. Taki krok szczególnie uderzył w rolników i ogrodników, którzy stracili miejsca sprzedaży swoich produktów.

- Nie zamykajmy targowisk i bazarów. W trosce o umożliwienie konsumentom dostępu do dobrej, polskiej żywności, zachowanie bytu rolników i sprzedawców apeluję do samorządów o niezamykanie targowisk i bazarów. Uważajmy na siebie i innych, ale też wspierajmy się - podaje na Twitterze Ministerstw Rolnictwa i Rozwoju Wsi, cytując ministra Jana Krzysztofa Ardanowskiego.

Nowe przepisy ograniczają możliwość przebywania poza miejscem zamieszkania, ale dopuszczają robienie zakupów spożywczych i dotarcie do pracy. Wobec tego rolnicy mogliby nadal sprzedawać swoje towary, ale klienci kupować swoje ulubione jabłka czy ziemniaki.

Zamknięcie targowisk to z jednej strony próba ograniczenia skupisk ludzi, a drugiej jednak pozbawienie miejsca pracy wielu osób. Przypomnijmy, że zamknięcie barów, restauracji i stołówek ograniczyło czy wręcz pozbawiło producentów żywności części rynku zbytu.

To Cię może też zainteresować

– Żywności mamy pod dostatkiem. Dajmy szansę nam wszystkim: produkującym, sprzedającym i konsumentom. Przestrzegajmy jednak podstawowych zasad, które znajdują się na stronie Głównego Inspektora Sanitarnego – podkreśla minister.

Minister Ardanowski jest zdania, że społeczeństwo jest odpowiedzialne i w zdecydowanej większości przestrzega wszystkich przepisów związanych z postępowaniem w czasie epidemii koronawirusa. "Dlatego też uważa, że przy zachowaniu wszelkich środków ostrożności i bezwzględnego przestrzegania zaleceń GIS możliwe jest zachowanie miejsc pracy, rolniczych dochodów i zaopatrzenia mieszkańców", podaje resort rolnictwa.

Na zamknięcie targowisk decydowali się włodarze miast i gmin w różnych miejscach kraju, m.in. we Włocławku, Golubiu-Dobrzyniu, Nowej, Soli, Puławach, Przysusze, Koszalinie, Chełmie, Bychawie, Ciechanowie czy Strzelcach Opolskich.

Źródło: MRiRW

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Rolnictwo

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

W biedronkach po 60 osob moze byc i jeden na drugim siedzi kichaja na siebie biora owoce odkladaja bez rekawiczek nikt nie pilnuje i co mozna? A targowiska zamykaja Polskie produkty a w marketach ziemniaki z holandii i kupuja cymbaly

a
aaaaa

mowi sie tylko o rolnikach a co z handlowcami z zbranzy poscielowej czy ubran z czego oni maja zyc ku waaaa dziady wy jeane

G
Gość

Taaa ! To lepiej zagnać ludzi do sklepów, gdzie są regały, koszyki, wózki i kolejka do kasy ? Przecież gdzieś trzeba kupić jedzenie na bieżąco. Ja chodzę tylko na targowisko.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl