Najbardziej ucierpiały truskawki. W słynącym z produkcji tych owoców Buczku w powiecie łaskim temperatura spadała do minus 17 stopni.
- Truskawka odczuła te mrozy - przyznaje Daniel Bednarek, wiceprezes Buczkowskiego Stowarzyszenia Producentów Truskawek. - Wiadomo, że straty będą. Jednak można je będzie ocenić dopiero za półtora miesiąca - wyjaśnia. - Truskawka ma bardzo duże zdolności regeneracyjne, ale takie mrozy mogły ją pokonać.
Wielkość strat spotęgowały obecne trendy rynkowe. Rolnicy z regionu łódzkiego coraz częściej uprawiają odmiany włoskie, mało odporne na niskie temperatury.
- Rynek dyktuje warunki. Odmiany włoskie są bardziej trwałe i mają lepszy smak, jednak źle znoszą polskie mrozy - przyznaje Daniel Bednarek.
To nie są dobre prognozy dla klientów. Już w zeszłym roku truskawki były bardzo drogie. W Łodzi cena kilograma tych owoców rzadko spadała poniżej 7 zł. Tymczasem dwa lata wcześniej można było je kupić o połowę taniej.
Ile będą kosztować w tym roku? Na razie trudno mówić o cenach, ale plantatorzy nie mają wątpliwości, że cena znów będzie wysoka.
Większość upraw w regionie to zboża ozime, rolnicy odczują więc straty. Cena mąki dla konsumentów zależeć będzie jednak od podaży i popytu na rynkach zagranicznych.
Szkody mogą dotknąć także drzew owocowych. Do tej pory mrozy im nie zaszkodziły. Ale w przyszły weekend ma być nawet plus 13-15 stopni. To pobudzi wegetację roślin. Jeśli potem powrócą mrozy, dla drzew owocowych będzie to zabójcze.
- Wiadomo, że ochłodzenie przyjdzie. A po tak ciepłych dniach będzie dużo groźniejsze niż zimowe mrozy - ocenia Witold Piekarniak ze Związku Sadowników RP.
Tak było w ubiegłym roku. Wiosenne przymrozki sprawiły, że za kilogram czereśni trzeba było płacić ponad 20 zł. Drogie były jabłka, śliwki, porzeczki. Czy w tym roku będzie tak samo? - Obawiam się, że wiosenne przymrozki mogą się powtarzać - ocenia Witold Piekarniak.