Jak podała Polska Agencja Prasowa, decyzja w tej sprawie ma zostać zatwierdzona na poniedziałkowym spotkaniu ministrów spraw zagranicznych państw Unii Europejskiej. Unijny program szkoleń wojskowych zakłada przygotowanie do walki 15 tysięcy ukraińskich żołnierzy. Ma kosztować 106 mln euro i obejmować m.in. działania piechoty, artylerii, jednostek pancernych, obrony przeciwlotniczej, wsparcia medycznego czy integracji jednostek wojskowych.
Sama misja szkoleniowa ruszy prawdopodobnie w połowie listopada br. Głównym jej celem jest zaznajomienie Ukraińców z nowoczesną bronią dostarczaną przez państwa NATO, głównie Stany Zjednoczone, Wielką Brytanię oraz Polskę.
W tym momencie to jedna z kluczowych kwestii, jeśli chodzi o powodzenie dalszej kontrofensywy ukraińskiego wojska. Mocnym wsparcie dla naszych wschodnich sąsiadów okazały się amerykańskie wyrzutnie HIMARS, a na Ukrainę mają trafić również francuskie wyrzutnie Caesar, niemieckie Iris-T oraz amerykański system obrony powietrznej Hawk. Państwa te oferują jednocześnie szkolenia z obsługi przekazywanego sprzętu.
Dotychczas szkolenia ukraińskich żołnierzy odbywały się głównie w Wielkiej Brytanii i Hiszpanii. Jak podała „Rzeczpospolita”, swoją chęć pomocy w tej kwestii zadeklarowały też m.in. Szwecja, Finlandia i Łotwa.
Wcześniej przywódcy państw członkowskich Unii zdecydowali o przeznaczeniu w kilku transzach 2,5 mld euro na zakup broni dla Ukrainy. Dla porównania, Stany Zjednoczone wydały na ten cel już blisko 17 mld dolarów, a Polska blisko 8 mld zł.
