Choć jego wysokość nie jest imponująca - 4897 m n.p.m., a trasa nie należy do najtrudniejszych technicznie, to jednak jest bardzo wymagająca ze względu na ekstremalne warunki klimatyczne.
- To będzie wielki sprawdzian mojej odporności psychicznej. Samotność, której obawiam się najbardziej, właśnie w górach doskwiera najbardziej - mówi Wojciechowska.
Ostateczny atak na szczyt ma nastąpić jeszcze przed świętami. Wyprawa jest częścią wielkiego projektu wspinaczkowego pod nazwą "Korona Ziemi", w ramach którego Wojciechowska ma zamiar zdobyć najwyższe szczyty siedmiu kontynentów. Ekspedycji na Antarktydę patronuje dziennik "Polska". Wojciechowska na swoim koncie ma już pięć z siedmiu najwyższych gór.
- Martyna jest obecnie w Chile w Punta Arenas, następnie samolotem uda się do Patriot Hills, jedynej prywatnej bazy na Antarktydzie - mówi Anna Wróblewska, menedżerka Martyny Wojciechowskiej. - Jest to niewątpliwie jedna z najtrudniejszych jej podróży, nie tylko ze względu na warunki klimatyczne, ale również na to, że na trzy tygodnie musiała zostawić swoją córeczkę Marysię - dodaje. Wojciechowska w tej wyprawie jest jedyną Polką. Wspinać się będzie ze Szwajcarem, Niemcem i Austriakiem.
- Antarktyda cechuje się bardzo kapryśną pogodą i dlatego ta wyprawa jest zagrożona niepowodzeniem - tłumaczy Wróblewska. - Bardzo silne wiatry (90 m/s) mogą spowodować, że będzie musiała przeczekać je gdzieś na trasie - dodaje. Grudzień i styczeń są jednak najcieplejszymi miesiącami na Białym Kontynencie. Jednak temperatura potrafi tam spaść nawet do minus 50 stopni Celsjusza.
Członkowie wyprawy po drodze na Mount Vinson założą trzy obozy: pierwszy na wysokości 2900 m n.p.m., drugi na 3200 m n.p.m., a trzeci już na 3900 m n.p.m. Droga wspinaczkowa na Mount Vinson prowadzi przez lodowiec Branscomb. Przed wyjazdem Martyna Wojciechowska żartowała, że zostanie świątecznym reniferem, ponieważ przez ponad pięć kilometrów będzie musiała ciągnąć sanie.
Wojciechowska na swoim koncie ma już Mont Blanc, na który wspięła się w 2002 r. Rok później była na afrykańskim Kilimandżaro. Rekordowy pod względem zdobywania szczytów był 2006 r. Wtedy pokonała Aconcaguę (najwyższy szczyt Ameryki Południowej i Andów), Island Peak (szczyt w Himalajach, w Nepalu) i najwyższą górę świata Mount Everest.