Spis treści
Ambasadorowie ofiarami zamieszania ustrojowego?
Premier spotkał się we wtorek z polskimi dyplomatami z całego świata podczas Narady Kierowników Placówek Dyplomatycznych RP.
Według Donalda Tuska polscy ambasadorowie są "codziennymi ofiarami sytuacji zamieszania ustrojowego i kompetencyjnego, a także sporu politycznego", który - w ocenie premiera - jest szczególnie odczuwalny w kontekście międzynarodowym.
Premier podkreślił, że do jego zadań, ale także do zadań szefa MSZ Radosława Sikorskiego oraz wszystkich polskich dyplomatów, należy łagodzenie, "szczególnie na zewnątrz", konsekwencji sporów politycznych i "tego bałaganu, jaki odziedziczyliśmy po naszych poprzednikach".
- Naprawa stanu rzeczy, jaki odziedziczyliśmy, trwa właściwie od pierwszego dnia naszych rządów, od pierwszego dnia po wyborach - będziemy w tym bardzo konsekwentni - mówił Tusk. - Nie mam wątpliwości, że od 15 października, dosłownie każdego dnia odczuwaliśmy ten radykalny wzrost polskiej marki na świecie - podkreślił.
Rząd odpowiada za politykę zagraniczną
Donald Tusk życzył dyplomatom, by umiejętnie korzystali z powrotu Polski do ekstraklasy międzynarodowej.
- Warto docenić to, że Polska na ustach wszystkich na całym świecie stała się modelowym przykładem, (...) znakiem nadziei dla różnych demokracji. (...)To ułatwi wam zadanie, jeśli chodzi o promowanie naszej ojczyzny, tłumaczenie naszego punktu widzenia, naszej polityki - mówił szef rządu.
Zaznaczył, że zdaje sobie sprawę, że dyplomaci działają "w trudnych warunkach" i wyraził nadzieję, że "za kilka miesięcy problemy organizacyjno-nominacyjne zakończą się definitywnie". Nawiązał w ten sposób do trwającego sporu pomiędzy rządem a prezydentem o nominacje ambasadorskie.
- Niezależnie od tego, w jakich warunkach politycznych w tej chwili pracujecie, nic was nie zwalnia z obowiązku promowania Polski, czasami wbrew incydentom, niemądrym wypowiedziom niektórych polskich polityków - stwierdził Tusk.
Podkreślił też, że "trzeba jednoznacznie w interesie Polski, w Polsce i na zewnątrz przypominać o fundamentach konstytucyjnych ustroju Polski, w którym to rząd odpowiada za polską politykę zagraniczną, tzn. kieruje tą polityką, wyznacza cele, realizuje ją i ponosi pełną odpowiedzialność za konsekwencje tych działań".
Twarda polityka wobec sąsiadów Polski
Szef rządu podczas wtorkowej Narady Kierowników Placówek Dyplomatycznych RP podkreślał, że bardzo zależy mu na tym, by polscy ambasadorzy byli "promotorami" oraz - kiedy trzeba - "adwokatami" polskiej polityki w tych - jak mówił - "niełatwych czasach" i "niełatwych kontekstach".
Jako jeden z nich wymienił sytuację na wschodniej granicy i "parawojenne zachowania" Białorusi.
- To wy musicie tłumaczyć naszym partnerom, że działania, które podejmujemy na tej granicy, czasami kontrowersyjne, wymagające odwagi, wymagające czasami przekraczania granic wyznaczonych przez rutynę, to działania nie tylko na rzecz polskiego bezpieczeństwa, ale i bezpieczeństwa całej Europy - zwrócił się do ambasadorów.
Zdaniem polskiego premiera wobec naszych najważniejszych sąsiadów potrzebujemy polityki "twardej, ale wyrafinowanej". Nawiązując do Ukrainy, premier ocenił, że Polska powinna odnosić się do tego kraju "z pełną empatią", w której musi być jednak miejsce na "pełne zrozumienie naszych narodowych interesów".
- Wielka gotowość narodu polskiego do wspierania Ukrainy w konfrontacji z agresorem nie może przesłaniać tego pola polskich interesów wtedy, kiedy są one czasami w obiektywnym konflikcie z interesami ukraińskimi - powiedział.
Tusk przekonywał również, że - jeśli chodzi o wytyczanie polityki europejskiej wobec Ukrainy - Polska jest najbardziej wiarygodnym partnerem oraz autorytetem w Unii Europejskiej. - Europejska polityka musi być coraz bardziej polską polityką - podkreślił.
Nieład ustrojowy w Polsce?
"Musimy mieć świadomość, że musi skończyć się era niekompetencji, a czasami nieprzyzwoitości w polityce wewnętrznej" - mówił we wtorek premier podczas spotkania z polskimi dyplomatami podczas Narady Kierowników Placówek Dyplomatycznych RP.
Tusk, który we wtorek w Senacie weźmie udział w spotkaniu "Drogi wyjścia z kryzysu konstytucyjnego", podkreślił, że pojedzie tam z przekonaniem, że "nieład ustrojowy, wprowadzony niektórymi decyzjami naszych poprzedników, czasem może dezorientować".
"Jak postępować, które przepisy są ważniejsze, dlaczego niektóre przepisy są ze sobą w konflikcie, dlaczego mamy do czynienia z ustawami, które regulują waszą pracę, które chyba nie do końca, według wielu prawników, są zgodne z konstytucją" - zwracał się do polskich ambasadorów premier.
Jak zaznaczył, nie ma wątpliwości, że kiedy trzeba podejmować decyzje, co do których pojawiają się wątpliwości interpretacyjne, warto skorzystać z "tej banalnej i oczywistej maksymy: +jeśli nie wiesz, jak się zachować, to zachowaj się na wszelki wypadek przyzwoicie". "Wbrew tym pozorom (...), to wskazanie jest dzisiaj kluczowe" - powiedział Tusk.
Źródło: