Zdarzenie miało miejsce podczas niedawnego lotu z Charlotte w Północnej Karolinie do Bostonu.
Przyklejony do deski sedesowej
14-letnia dziewczyna odkryła iPhone'a, który był przyklejony taśmą do deski sedesowej. Jej rodzice twierdzą, że umieścił go tam, członek załogi, aby ją nagrać.
Podczas lotu nr 1441 linii American Airlines mężczyzna polecił dziewczynie skorzystać z toalety w pierwszej klasie. Wszedł tuż przed 14-latką i powiedział jej, że siedzenie jest zepsute, ale żeby się tym nie martwiła, a następnie ponownie wszedł do toalety, gdy dziewczyna z niej wyszła.
Po skorzystaniu z toalety 14-latka zobaczyła, że z tyłu deski sedesowej przymocowano iPhone’a, najwyraźniej, by ją nagrać. Na wszelki wypadek jeszcze sfotografowała dziwną konstrukcję i wyszła.
Szok dla rodziny
- To wydarzenie wstrząsnęło naszą córką i głęboko ją zaniepokoiło – napisała rodzina w oświadczeniu.
Prawnik reprezentujący rodzinę Paul Llewellyn mówił, że nie złożyli jeszcze pozwu.
Po wylądowaniu maszyny policjanci zatrzymali podejrzanego o pozostawienie telefonu w toalecie, potem przekazali go FBI.
Rzecznik FBI odmówił komentarza, a linie American Airlines oświadczyły, że traktują tę sprawę bardzo poważnie i współpracują z organami ścigania.
lena
