Przygoda Natalii z biologią zaczęła się w szkole średniej.
- Chciałam poznać tę biologię trochę więcej, niż to, co o niej dowiadujemy się na lekcjach - wspomina absolwentka II LO w Rzeszowie.
Zaczęła brać udział w konkursach naukowych. Pewnego dnia usłyszała o konkursie neurobiologicznym Brain Bee dla uczniów szkół średnich.
- To mnie zaciekawiło. Kupiłam wymagany w konkursie podręcznik i zaczęłam go czytać - opowiada. - Pierwszy raz wystartowałam w drugiej klasie liceum. Nie oczekiwałam niczego wielkiego, a okazało się, że dostałam się do następnego etapu w Krakowie.
Zdobyła pierwsze miejsce ex aequo w konkursie ogólnopolskim, ale spadła na drugie.
- Tylko jedna osoba z kraju może jechać na etap międzynarodowy. Miałam taką samą liczbę punktów z innym uczestnikiem, więc zorganizowali nam dogrywkę. Nie udało się - wspomina Natalia.
CZYTAJ TEŻ: 19-letni Janek Fornal z Rzeszowa to matematyczny geniusz
Rzeszowianka nie poddała się. W tym roku we wrześniu, wraz z koordynatorką konkursu w Polsce, poleciała do Korei.
- W samolocie poznałam miłą Koreankę, która dała mi swój numer w razie, gdybym sobie nie poradziła w Korei. Ludzie tam są chętni, żeby pomagać. Także jurorzy - profesorowie z Korei na naszym konkursie. To nie tak, że baliśmy się do nich odezwać - czuliśmy, że oni się cieszą, że my tam jesteśmy i wzajemnie (śmiech) - wspomina.
Międzynarodowy etap konkursu neurobiologicznego Brain Bee dla uczniów szkół średnich trwał dwa dni. Zaczął się egzaminem z pytaniami otwartymi i zamkniętymi. Następnie trzeba było postawić diagnozę.
- Dawano nam opis pacjenta, puszczano nam film z jego wypowiedzą, w którym opowiadał o swoich objawach - wspomina Natalia. - Po południu mieliśmy sekcję neuroanatomiczną z histologią.
W drugi dzień nie było prościej.
- Siedzieliśmy w ławkach i mieliśmy malutkie karteczki, a jurorzy - pochodzący z całego świata - zadawali nam pytania. Mieliśmy tylko kilkadziesiąt sekund na odpowiedź. Na koniec były wyczytywane kraje, które na pytanie odpowiedziały prawidłowo. To było najbardziej stresująca część konkursu ze wszystkich
- przyznaje Natalia.
A potem było już ogłoszenie wyników i wręczenie nagród podczas otwarcia światowej konferencji naukowej dotyczącej nueronauki. Rzeszowianka zajęła drugie miejsce.
Konkurs Brain Bee dla Natalii zaczął się z czystej ciekawości, ale stał się wyzywaniem. Zwłaszcza, że równolegle przygotowywała się do matury.
- Najbardziej magiczne było to, że ucząc się o mózgu odkrywałam jak on działa - mówi podekscytowana absolwentka II LO w Rzeszowie. - Uczyłam się o tym jak się uczyć. Poznawałam różne techniki pamięciowe i sposoby jak ulepszyć swoją pamięć. Ćwiczyłam np. zapamiętując rejestracje aut w drodze do szkoły.
Teraz Natalia jest w Warszawie. Zrobiła sobie „gap year”.
- Dostałam się na studia New York University Shanghai w Chinach. Nie poszłam głównie ze względów finansowych. W stolicy próbuję zaangażować się w projekt badawczy. Mam też propozycje stażu - dodaje Natalia Koc.
ZOBACZ TEŻ:
