Nie ma decyzji ws. immunitetu Banasia. Prezes NIK opuścił obrady

Małgorzata Puzyr
Prezes NIK Marian Banaś
Prezes NIK Marian Banaś fot. adam jankowski / polska press
Sejmowa Komisja Regulaminowa, Spraw Poselskich i Immunitetowych zebrała się we wtorek po godz. 16 na zamkniętym posiedzeniu. Ostatecznie nie podjęto decyzji ws. imunnitetu szefa NIK, ponieważ Marian Banaś opuścił obrady. Doszło również do awantury przed posiedzeniem komisji.

Banaś po opuszczeniu posiedzenia komisji odczytał oświadczenie, w którym podkreślił, że rządzący chcą go pozbawić stanowiska, ponieważ obawiają się niekorzystnych dla nich wyników kontroli NIK.

- Przez ostatnie dwa i pół roku stałem się celem ataku służb specjalnych. Byliście zalewani kłamstwami na temat mnie i mojej rodziny. W całej tej nagonce chodziło o to aby przedstawić mnie jako złego człowieka - powiedział Banaś po opuszczeniu komisji. - Sprawa mojego immunitetu jest kwestią prawdy, której boją się ludzie nieuczciwi - dodawał, zapewniając, że nie zamierza chować głowy w piasek.

Awantura przed komisją

Z informacji przekazywanych przez posłów opozycji wynika, że przed posiedzeniem komisji regulaminowej doszło do awantury, ponieważ na salę nie zostali wpuszczeni posłowie niebędący członkami komisji, a także jeden z pełnomocników Mariana Banasia - mec. Marek Małecki.

Szef NIK wszedł na posiedzenie jedynie z reprezentującym go prof. Chmajem, jednak szybko opuścił obrady, twierdząc, że nie może uzyskać prawa głosu.

Wybory 2025. Zwycięstwo Nawrockiego, wysoka frekwencja

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Papież zaapelował do pojednania tam, gdzie toczą się wojny. Pozdrowił też uczniów

Papież zaapelował do pojednania tam, gdzie toczą się wojny. Pozdrowił też uczniów

Ten sędzia poprowadzi mecz Polski. W tle przedziwna historia ze spotkania Rakowa

Ten sędzia poprowadzi mecz Polski. W tle przedziwna historia ze spotkania Rakowa

Wróć na i.pl Portal i.pl