Wiceminister spaw wewnętrznych i administracji Maciej Wąsik w rozmowie z dorzeczy.pl powiedział, że jest pewien, że w polskim społeczeństwie jest duża aprobata do działań dla polskich służb na granicy. „Polacy chcą być bronieni, chcą być bezpieczni” – dodał.
Odnosząc się do filmu „Zielona granica” Agnieszki Holland ocenił, że „Polacy będą zszokowani”. – Ale myślę, że ten film nie osiągnie założonego celu, nie odwróci nastrojów społecznych. W mojej ocenie ten film jest zrobiony specjalnie przed wyborami po to, by te nastroje odmienić – mówił.
Zdaniem Macieja Wąsika „Zielona granica” może wręcz osiągnąć odwrotny efekt. „Ten film został niezwykle ciepło przyjęty w Mińsku i Moskwie. Media rosyjskie i białoruskie rozpisują się na temat wysokich walorów i prawdy historycznej, którą pokazuje. Putin i Łukaszenka cieszą się, że ktoś wreszcie zagrał w ich orkiestrze. Na dodatek tak bezpośrednio, podobnie jak Platforma Obywatelska zagrała w czasie kryzysu w 2021 roku, domagając się wpuszczenia ludzi koczujących po białoruskiej stronie. Agnieszka Holland zagrała w orkiestrze Putina i Łukaszenki. Na ich nutach i w ich kompozycji” – powiedział.
Wiceszef MSWiA zaznaczył, że fragmenty filmu, które widział, są "oburzające, nieprawdziwe, wymyślone”. „Mają za zadanie obrzydzić Polakom swój kraj. To zadziwiająca ojkofobia, nienawiść do własnego narodu, państwa. Jestem zdumiony tym, że można w o tych tematach tak rozmawiać” – dodał.
lena
