Takiego widoku mieszkańcy Belgradu i innych miast Serbii położonych nad rzeką Sawą jeszcze nie mieli.
Pokrywa z zielonych glonów
Według naukowców, Sawa pokryła się grubą warstwą zielonych glonów w wyniku długotrwałego upału oraz niewielkich opadów deszczu w ostatnim czasie.
Coś, co na pierwszy rzut oka wydaje się groźnym obrazem, u miejscowych nie budzi specjalnych obaw. Przyjęli to zjawisko z ogromną pokorą i nie brakuje kajaków oraz najprzeróżniejszych łodzi na Sawie.
Kąpać się raczej nie będą
Kąpiele raczej nie są wskazane, ostrzegają medycy. Wypada tylko czekać aż zelżeją upały. Na to jednak w najbliższym czasie się nie zanosi, bo wysokie temperatury nie odpuszczają.
Zielona Sawa stała się dla zagranicznych gości sporą atrakcją. Gorzej mogą mieć ryby oraz roślinność w rzece. O skutkach zjawiska na razie jednak nie można powiedzieć nic konkretnego.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
