W Niemczech coraz bardziej brakuje rąk do pracy, na emeryturę przechodzą roczniki wyżu demograficznego i jest coraz mniej potencjalnych nowych pracowników w wieku produkcyjnym. Staje się to problemem dla gospodarki.
Z sondażu ośrodka badań opinii Civey dla Fundacji Bertelsmanna wynika, że spośród 7500 pytanych firm, dwie trzecie przyznało, że nie może znaleźć odpowiedniej liczby fachowców. Najbardziej poszukuje się ludzi z wykształceniem zawodowym (50 proc.), pracowników z wyższym wykształceniem (25 proc.), a największe braki występują w opiece społecznej i ochronie zdrowia.
O tym, że będzie ubywało rąk do pracy, ostrzegał szef zarządu Federalnej Agencji Pracy Detlef Scheele. Jego zdaniem, Niemcy potrzebują rocznie 400 tys. fachowców z zagranicy. Z tym jest jednak problem, bo tylko 16 proc. firm zbadanych dla Fundacji Bertelsmanna podało, że werbuje pracowników za granicą. Większość stara się pozyskać krajowych fachowców.
Choć od półtora roku obowiązuje w Niemczech ustawa, która ma ułatwiać wykwalifikowanym pracownikom spoza UE imigrację do Niemiec, to wiele firm nie kwapi się po nich sięgać. Dlaczego? Przede wszystkim z powodu problemów językowych i oceny kwalifikacji tych ludzi. Trudności barierą językową sygnalizowało jako problem 45 proc. firm w zeszłym roku oraz 38,9 proc. w roku 2021.
Działania ułatwiające imigrację, przyśpieszone procedury werbunku, wsparcie kursów językowych i lepsza informacja o uznawaniu zagranicznych kwalifikacji, przyniosą w końcu efekty, twierdzi Fundacja Bertelsmanna. Problemy szybko nie znikną, bo 67 proc. firm liczy się z tym, że w 2022 będzie mieć do dyspozycji mniej wykwalifikowanych pracowników, niż potrzebuje.
Zdaniem Mayera, potrzebne są trwałe rozwiązania, aby poradzić sobie ze zmianami demograficznymi i transformacją społeczno-ekologiczną. Decydujące jest wdrażanie ustawy o imigracji wykwalifikowanej siły roboczej. Nabyte za granicą kwalifikacje muszą być łatwiej uznawane w Niemczech i zrozumiałe dla niemieckich pracodawców. Pomocne mogłyby być partnerstwa w kształceniu zawodowym między Niemcami a innymi krajami, które ułatwiłyby kontakty między firmami a chętnymi do imigracji pracownikami.
57 proc. firm uważa, że wiele dobra przyniosłyby kolejne międzynarodowe porozumienia w sprawie pośrednictwa albo kształcenia zawodowego.
