Niemieckie firmy działają w Rosji, mimo wojny na Ukrainie. Chodzi m.in. o Bayer, Storck czy Ritter Sport

Lidia Lemaniak
Opracowanie:
pixabay.com/users/analogicus-8164369/
Wiele zachodnich firm, takich jak McDonald's, H&M czy Ikea, wycofało się tymczasowo lub całkowicie z prowadzenia interesów w Rosji. To efekt wywołanej przez Rosję wojny na Ukrainie. Jednak - jak wylicza portal niemieckiego dziennika „Bild” – wiele zachodnich firm wciąż działa w Rosji. Są wśród nich niemieccy potentaci jak Bayer, Storck czy Ritter Sport.

Zamieszanie z producentem konserw warzywnych Bonduelle

„Bild” zauważa, że wiele firm po wybuchu wojny zdecydowało się zaprzestać sprzedaży swoich produktów w Rosji, by nie wspierać reżimu Putina i nie zasilać podatkami kasy wojennej Kremla. Niemiecki dziennik podkreśla jednak, że nie dotyczy to wszystkich przedsiębiorstw, a szczególnie duże oburzenie wywołał ostatnio francuski producent konserw warzywnych Bonduelle.

„W mediach społecznościowych krążą posty, według których firma miała wysyłać żywność rosyjskim żołnierzom. Konkretnie było to 10 tys. świątecznych pakietów z kukurydzą i groszkiem w puszkach. Bonduelle rzekomo załączył również wiadomość, życząc żołnierzom szczęśliwego Nowego Roku i »szybkiego zwycięstwa«” – opisuje „Bild”.

Bonduelle zareagowało szybko, przekonując, że są to informacje „fałszywe” i „wprowadzające w błąd”. „Dotychczasowe działania w Rosji mają na celu wyłącznie zapewnienie ludności dostępu do podstawowych artykułów żywnościowych” – tłumaczyło Bonduelle w oświadczeniu.

Które niemieckie firmy nadal działają w Rosji?

Jednak – jak podaje „Bild” – mimo krwawych rosyjskich ataków na Ukrainie, w sumie 21 niemieckich firm nadal prowadzi swoją działalność i szczęśliwie kontynuuje sprzedaż swoich produktów i usług w Rosji. Do tego grona należą m.in. firmy medyczne (Braun, Fresenius czy Siemens Healthineers), sieć odzieżowa New Yorker oraz producent słodyczy Storck (właściciel marek Toffifee, Merci, Nimm2). Niemiecki dziennik powołuje się na zestawienie prowadzone przez amerykański Uniwersytet Yale, które obejmuje ponad 1,2 tys. światowych firm i śledzi ich reakcję na rosyjską napaść na Ukrainę.

Grupa farmaceutyczna Bayer zaprzestała reklam i inwestycji w Rosji, jednak nadal prowadzi tam sprzedaż „niezbędnych produktów”. „Czujemy etyczny obowiązek wobec ludności cywilnej w Rosji” – uzasadnił jej prezes Werner Baumann. Nadal aktywna w Rosji jest również niemiecka firma farmaceutyczna Merck, planująca tam nawet zwiększenie liczby pracowników.
Ehrmann, wiodący producent jogurtów, także kontynuuje sprzedaż swoich produktów w Rosji, ale „powstrzymuje się od nowych inwestycji” – opisuje „Bild”.

Niemiecki producent czekolady Ritter Sport również wstrzymał nowe inwestycje i reklamę na rynku rosyjskim, ale wciąż prowadzi tam swój biznes. Firma poinformowała, że zamierza przekazać zyski z rosyjskiego rynku na cele społeczne, jednak do tej pory „Bildowi” nie udało się ustalić „czy i komu faktycznie został przekazany datek”.

Działalność w Rosji ograniczyły, ale nadal pozostają obecne na tamtejszym rynku: grupa kosmetyczna Beiersdorf (właściciel marki Nivea), grupa ubezpieczeniowa Allianz, firma technologiczna Bosch, spółka logistyczna Schenker (należąca do Deutsche Bahn), producent sprzętu AGD Miele oraz gigant oprogramowania SAP.

od 16 lat

lena

Źródło:

Polska Agencja Prasowa
Wideo

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Tymczasem im bardziej Orlen izoluje faszystowską rosję nie kupując od nich ropy, tym bardziej rosyjska agentura, rusmedia i rosyjscy POlitycy atakują polski koncern i jego szefa. Właśnie Orlen zrezygnował z przedłużenia kontraktu na rosyjski surowiec.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl