Polak niesie pomoc na Ukrainie. Wywozi rannych ze strefy zagrożenia
- Wywozimy rannych żołnierzy z płonącego Sołedaru. Zaimprowizowany pojazd ewakuacji medycznej testujemy w trudnym terenie pod presją czasu - napisał na Twitterze Damian Duda, rzecznik prasowy Rządowego Centrum Bezpieczeństwa.
Zaznaczył również, że mniejsze gabaryty samochodu poprawiają jego mobilność, dzięki czemu szybciej można dotrzeć do rannego.
- Mamy ograniczone pole działania przy poszkodowanym na rzecz mniejszych gabarytów samochodu terenowego oraz jego wysokiej mobilności - dodał w swoim wpisie.
Duda udostępnił również nagranie z akcji ratunkowej, w której wywożą ze strefy zagrożenia rannego ukraińskiego żołnierza.
Rosjanie stosują zasadę "odpowiedzialności zbiorowej"
Rosyjskie wojska stosują zasadę zbiorowej odpowiedzialności wobec mieszkańców okupowanych terenów na wschodzie Ukrainy. Przykładem są represje w miejscowości Połowynkyne, gdzie zatrzymano i deportowano 30 cywilów w związku z podejrzeniami o współpracę z ukraińską armią - oznajmił portal Centrum Narodowego Sprzeciwu, prowadzony przez władze w Kijowie.
Rosjanie zablokowali możliwość wjazdu i wyjazdu z Połowynkynego, by przeprowadzić tam działania "filtracyjne", czyli szczegółowe rewizje. Przyczyną tej operacji były niedawne skuteczne ataki ukraińskich wojsk na zgrupowania rosyjskich sił na Ługańszczyźnie.
Obecnie pod kontrolą ukraińskich wojsk pozostaje wąski pas terenu na zachodzie Ługańszczyzny, a linia frontu ustabilizowała się w pobliżu trasy Swatowe-Kreminna. Toczą się tam jedne z najcięższych działań zbrojnych w całej Ukrainie.

Źródła: i.pl/PAP
dś