Ukraińskie dowództwo odwrót z Krynek i Urożajnego tradycyjnie tłumaczy niemożnością utrzymania pozycji w całkowicie zniszczonych osadach. Wcześniej o wycofaniu się z lewego brzegu Dniepru donosiła Ukraińska Prawda, powołując się na swoje źródła w piechocie morskiej. Wojska ukraińskie zdobyły przyczółek w Krynkach w październiku 2023 r. Jak przypomina PAP, od tego czasu siły rosyjskie niemal codziennie próbowały wyprzeć Ukraińców z tej miejscowości, o czym regularnie wspominały codzienne raporty Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy i raporty amerykańskiego think-tanku ISW.
Rosjanie nacierają w Donbasie, porażka pod Charkowem
Najcięższe walki toczą się jednak w Donbasie. Rosjanie już od kilku tygodni powoli, ale wytrwale i kosztem ogromnych strat w ludziach, posuwają się zwłaszcza w kierunku Torecka, na północ od Awdijiwki, na zachód od Doniecka. Ciężkie boje toczą się w Czasiw Jarze, gdzie Rosjanie zajęli wschodnie obrzeża miasta, zaś Ukraińcy oparli obronę o linię kanału przecinającego miejscowość.
Lepiej sytuacja ukraińskiej obrony wygląda dalej na północ, wzdłuż linii Kupiańsk – Swatowe -Kreminna. W obwodzie charkowskim uliczne walki toczą się w Wołczańsku, a Ukraińcy kontratakują w Hłybokiem. Widać już, że ofensywa rosyjska w obwodzie charkowskim osiągnęła tylko jeden z trzech jej celów, czyli zmusiła dowództwo ukraińskie do ściągnięcia tutaj z innych odcinków frontu znaczących sił. Natomiast ani nie udało się Rosjanom zbliżyć na tyle do Charkowa, by znalazł się w zasięgu artylerii, ani stworzyć „strefy buforowej” na ukraińskim terytorium, by odsunąć zagrożenie od sąsiedniego rosyjskiego obwodu biełgorodzkiego.
Walczą z wrogiem i z upałem
Na tempo działań wojennych wpływają warunki pogodowe. Jak pisze, cytowany przez portal The Insider, ukraiński oficer Stanisław Buniatow, niesamowity upał na froncie zmniejszył intensywność walk w „niektórych obszarach”. Ponieważ rosyjskie siły zbrojne, z powodu ciężkich strat, używają sprzętu zmechanizowanego znacznie rzadziej, piechota musi maszerować od dwóch do pięciu kilometrów pieszo przed atakiem, co jest niezwykle trudne w upale.