Duńczyk kocha alkohol
Jeśli ktoś uważa, że najwięcej pije się np. w Rosji, popełniłby błąd i przegrałby zakład. Okazuje się bowiem, że najbardziej „dają w szyję” Duńczycy. Aż 37 procent przyznaje się do wypicia co najmniej sześciu drinków za jednym razem w miesiącu.
Następna jest Rumunia z 36 proc., a za nią Wielka Brytania i Luksemburg z 35 proc.
Jeśli chodzi o płeć, brytyjskie kobiety zrównały się z Danią, ale mężczyźni pili więcej niż kobiety we wszystkich krajach.
Brytyjska kultura alkoholowa – podsumowana przez piosenkarza Liama Gallaghera trzymającego butelkę szampana podczas wieczoru w Londynie – została ostro skrytykowana w raporcie Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju.
Picie jest przekleństwem
Stwierdzono, że spożycie alkoholu jest głównym czynnikiem ryzyka dla zdrowia, natomiast medycy twierdzą, że ludzie nie powinni regularnie pić więcej niż 14 jednostek tygodniowo, co odpowiada mniej więcej sześciu piwom lub kieliszkom wina.
Wielka Brytania znalazła się na 17. miejscu z 48 pod względem całkowitej ilości spożywanego rocznie alkoholu.
Jak mówią brytyjscy specjaliści, palenie tytoniu (13%) daje mieszkańcom Wysp 35. miejsce. Jednak w ostatnim czasie przybywa tam palaczy, szczególnie wśród młodych chłopców i dziewcząt.
Co z Polską?
A jak Polska wypada na tle innych krajów? Z danych zebranych w lipcu 2023 roku przez Centralną Agencję Wywiadowczą (CIA), wynika, że z jedenastoma litrami czystego alkoholu uplasowaliśmy się na 13. miejscu na świecie. Alkoholową listę zamykają Bangladesz, Kuwejt, Mauretania, Arabia Saudyjska i Somalia z zerowym spożyciem mocnych trunków.
