Do pożaru doszło w poniedziałek, 28 maja, około godziny 18. Na miejsce pojechały trzy wozy strażackie i samochód wyposażony w drabinę elektryczną.
- Po naszym dojeździe okazało się, że palą się sprasowane kartony składowane przy budynku marketu. Ogień przeniósł się częściowo na elewację budynku. Pracownicy ewakuowali się z marketu przed naszym przybyciem, nikomu nic się nie stało, ogień dostał się do wnętrza budynku - wyjaśniał Marek Janda, oficer dyżurny Miejskiego Stanowiska Kierowania kieleckiej straży pożarnej.
W markecie panowało silne zadymienie. Strażacy ugasili ogień i wieczorem oddymili wnętrze.
ILE DAJEMY DZIECKU DO KOPERTY NA KOMUNIĘ ŚWIĘTĄ?

POLECAMY RÓWNIEŻ:
ZOBACZ TAKŻE: Info z Polski - Opiekunka ze żłobka nagrana jak znęca się nad dziećmi. Szaleniec z piłą łańcuchową chodził po mieście. Taksówka powietrzna przetransportuje w każde miejsce w Polsce
Źródło: vivi24