Banki systematycznie dokręcały śrubę klientom
Do tego czasu oferował je ostatni jeden z komercyjnych banków, ale od 15 lutego zmienił swoją tabelę opłat i prowizji. Efekt? Na próżno szukać w niej bezpłatnej oferty. Jako pierwszy podał tę informację portal Bankier.pl.
Darmowe konta powoli znikały z rynku od czasu, gdy w 2016 roku został wprowadzony podatek bankowy.
Dokładnie wtedy zaczęły po cichu pojawiać się opłaty za usługi, które wcześniej były bezpłatne, jak m.in. prowadzenie rachunku, karta do konta, przelewy, dostęp do bankomatów, powiadomienia SMS czy obsługa kont oszczędnościowych.
- Banki szukały w ten sposób nowych źródeł finansowania i systematycznie dociskały śrubę klientom - skomentował Wojciech Boczoń, analityk portalu Bankier.pl.
- Miały coraz wyższe koszty, bo oprócz podatku pojawiła się ochrona oszczędności w SKOK-ach, co skutkowało większymi składkami do Bankowego Funduszu Gwarancyjnego, który w całości finansują banki - podkreślił Mieczysław Groszek, były wiceprezes Związku Banków Polskich. - Straciły też na obniżkach opłaty interchange. Bolączką okazały są również utrzymujące się niskie stopy procentowe, na czym najbardziej cierpią instytucje aktywne kredytowo.
I co teraz? Po odpowiedzi zapraszamy do poniższej galerii zdjęć.
