Sąd Najwyższy ma wątpliwości, czy powołana przez polityków Krajowa Rada Sądownictwa spełnia standardy europejskie i wymogi polskiej konstytucji. Naczelny organ władzy sądowniczej wskazuje, że sędziowie do KRS są wybierani przez władzę ustawodawczą, co może wpływać na niezależność sądów i niezawisłość sędziów. Podobne wątpliwości zgłosił europejskiemu trybunałowi Naczelny Sąd Administracyjny. W związku z tym jesienią ub. r. SN skierował pytania do Trybunału Sprawiedliwości UE, który we wtorek zaczął je rozpatrywać w trybie przyspieszonym.
Podczas obrad, reprezentująca sędziów negatywnie zaopiniowanych przez Izbę Dyscyplinarną SN, adwokat Sylwia Gregorczyk-Abram podkreśliła, że Izba ta została wyłoniona przez KRS, wybraną przez większość parlamentarną. Dodała, że takie rozwiązanie „nie gwarantuje niezależności KRS”. - Konsekwencją tego jest to, że Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego w obecnym składzie nie jest sądem w rozumieniu prawa Unii Europejskiej, w związku z tym nie ma waloru orzeczniczego i nie powinna funkcjonować. Skoro została powołana przez organ, który jest absolutnie zależny od władzy politycznej, a europejskie standardy wyraźnie mówią, że z taką sytuacją nie możemy mieć do czynienia, w konsekwencji jej powołanie jest wadliwe - powiedziała Sylwia Gregorczyk-Abram cytowana przez Informacyjną Agencję Radiową.
Na jej zarzuty odpowiedział pełnomocnik polskiego rządu, Bogusław Majczyna z MSZ, który stwierdził, że „ Izba Dyscyplinarna ma gwarancje niezależności i to, że została wybrana przez polityków nie ma znaczenia”. - Absolutnie to nie przekłada się w żaden sposób na niezawisłość Izby Dyscyplinarnej - przekonywał.
Z kolei pełnomocnik Prokuratora Generalnego Tomasz Szafrański w przerwie obrad oznajmił w rozmowie z dziennikarzami, że nie ma podstaw do wydania orzeczenia. Co więcej, gdy rozprawa została wznowiona, złożył wniosek o wyłączenie prezesa Trybunału Sprawiedliwości UE Koena Lenaertsa z zajmowania się sprawą pytań prejudycjalnych SN. Jak wyjaśnił chodzi m.in. o udział Lenaertsa w „konferencjach organizowanych przez te środowiska w Polsce, które kontestują zmiany w wymiarze sprawiedliwości w naszym kraju”.
- Nie wycofam się z udziału w sprawie, chyba, że Trybunał podejmie taką decyzję” - powiedział Lenaerts w odpowiedzi na ten wniosek, dodając, że uczestniczył w wydarzeniach w Polsce, ale zanim pytania prejudycjalne zostały przekazane do TSUE.
Po kilku godzinach obrad Trybunał Sprawiedliwości UE poinformował, że opinia rzecznika generalnego TSUE w sprawie pytań prejudycjalnych Sądu Najwyższego wydana zostanie 23 maja.