Gdy odebrał telefon, 77-letni mężczyzna usłyszał historię o zagrożonych kontach bankowych. Nie miał powodów, by miec jakiekolwiek podejrzenia - w końcu dzwoniący mężczyzna powiedział, że jest policjantem...
- Podczas rozmowy senior poinformował rzekomego policjanta o posiadanych środkach. Oszust, aby uwiarygodnić całą historię polecił kielczaninowi zadzwonić na podany numer do komendy. Niestety senior wybrał numer, bez odkładania słuchawki, co nie spowodowało przerwania połączenia – informuje w Onecie sierż. szt. Damian Janus z zespołu prasowego świętokrzyskiej policji.
To wystarczyło, by mieszkaniec Kielc uwierzył swojemu rozmówcy i postępował zgodnie z instrukcjami. Wyszedł z domu, z banku wybrał 15 tys. zł i wręczył nieznanemu mężczyźnie.
- Senior nadal odbierał przekazany mu telefon komórkowy i w kolejnym banku wypłacił dwukrotnie łącznie 30 tys., które również dwukrotnie przekazał nieznajomemu. Wszystko trwało blisko trzy godziny, a 77-latek w żadnym momencie nie próbował zweryfikować całej historii u znanej osoby. Dopiero po przekazaniu pieniędzy skontaktował się z córką, której opowiedział o całej historii i zagrożonymi pieniędzmi. Wówczas zrozumiał, że został oszukany – zaznacza sierż. szt. Damian Janus.
Źródło: Onet.pl
