Spis treści
Ogłoszenie o pracę, to powinno cię zaniepokoić
– Ryzyko zetknięcia się z oszustem, zdecydowanie minimalizujemy, odpowiadając na ogłoszenia zamieszczone na renomowanych portalach dla kandydatów lub bezpośrednio na stronach pracodawców oraz agencji zatrudnienia. Za każdym razem uważnie sprawdźmy, czy pracodawca lub agencja podają na swojej stronie wiarygodne dane kontaktowe – radzi Liliana Strupp, Randstad.

Jednocześnie podpowiada, że legalność działania podmiotu gospodarczego warto też sprawdzić w oficjalnych, dostępnych bezpłatnie rejestrach:
- CEIDG (Centralna Ewidencja i Informacja o Działalności Gospodarczej),
- KRS (Krajowy Rejestr Sądowy),
- KRAZ, czyli Krajowym Rejestrze Agencji Zatrudnienia.
– Niestety coraz częstszą praktyką jest też podszywanie się oszustów pod znane marki i wykorzystywanie w ogłoszeniach ich znaków firmowych. Jeśli mamy jakiekolwiek podejrzenia, że oferta może nie pochodzić od danej firmy, warto niezwłocznie zweryfikować to u źródła – podkreśla. – Skorzystajmy przy tym z numerów podanych nie przez rekrutera, a z tych dostępnych bezpośrednio na stronie internetowej przedsiębiorstwa – dodaje.
Innym sposobem wykorzystywanym przez oszustów są bezpośrednie próby kontaktu z kandydatami przez SMS-a lub maila. Gdy otrzymamy taką wiadomość, warto zachować czujność: zanim odpowiemy, zastanówmy się, czy inicjowaliśmy kontakt, wysyłając dokumenty aplikacyjne do tej firmy lub czy wpisywaliśmy się do bazy kandydatów agencji zatrudnienia.
– Warto wiedzieć, że informacje, o które pracodawca lub agencja pracy mogą prosić kandydata na etapie rekrutacji, jasno określa art. 221 Kodeksu pracy i są to: imię i nazwisko, data urodzenia, wykształcenie i kwalifikacje oraz przebieg dotychczasowego zatrudnienia zawodowego – wyjaśnia Małgorzata Barańska, Randstad.
- Bezwarunkowy dochód podstawowy w Polsce? Każdy będzie otrzymywał 1300 zł miesięcznie?
- ZUS ostrzega. Bez tych dokumentów otrzymasz niższą emeryturę
- Dobre wieści dla pracowników. Będą podwyżki wynagrodzeń. Sprawdź, czy się załapiesz
- Dodatkowe pieniądze z ZUS. Sprawdź, kto może je otrzymać i na jakich zasadach
Przed podpisaniem umowy nikt nie ma prawa pobierać od nas numeru PESEL ani tym bardziej skanów dokumentów: dowodu osobistego czy prawa jazdy. Żadna renomowana firma nie zażąda od kandydata loginu i hasła do kont bankowych, numeru karty płatniczej, czy też założenia dodatkowego konta bankowego, na które miałoby wpływać rzekome wynagrodzenie.
– Także oczekiwanie płatności za udział w rekrutacji lub pośrednictwo w niej, to z pewnością próba wyłudzenia, bo pośrednictwo pracy i udział w rekrutacjach są zawsze bezpłatne – podkreśla.
Eksperci ostrzegają także przed tzw. „przelewem weryfikacyjnym”. Przelanie symbolicznej złotówki służy w tym wypadku oszustom do potwierdzenia tożsamości ofiary w banku i zaciągnięcia w jej imieniu zobowiązań finansowych w postaci kredytów lub szybkich pożyczek.
Co to jest praca dodatkowa. Sprawdź, gdzie znajdziesz zatrud...
Fałszywi rekruterzy w mediach społecznościowych
Rekruterzy chętnie wykorzystują potencjał mediów społecznościowych. Gdy oferta pracy trafi do nas przez LinkedIn, Messenger, WhatsApp czy Telegram, warto „prześwietlić” konto osoby, która się z nami kontaktuje i zwrócić uwagę na:
- profesjonalizm języka: nie ufajmy nadawcy, jeśli wiadomość pisana jest łamaną polszczyzną lub zawiera błędy
- zdjęcie profilowe: żeby sprawdzić, czy faktycznie należy do tego użytkownika i nie jest skradzione
- informacje o profilu: jeśli konto powstało niedawno, a w informacjach o użytkowniku nie widnieje pełne imię i nazwisko, nie wchodźmy w interakcję z tym użytkownikiem
- jakość i liczba kontaktów: zachowajmy czujność, jeśli liczba kontaktów w sieci społecznościowej rekurtera jest podejrzanie duża lub przeciwnie – jest ich jedynie kilka