Oto najdroższy obraz w galerii sztuki współczesnej. Jest w Krakowie

red.
Kolekcja Muzeum Narodowego w Krakowie wzbogaciła się o nowy obraz: dzieło Romana Opałki z cyklu „Obrazy liczone”. - Staraliśmy się o nie długo, ale było warto - mówią muzealnicy. Praca trafiła do MNK jako depozyt.

Laikowi „Obraz liczony 1965/1” może wydać się niepozorny. Ot, szare płótno szczelnie pokryte wypisanymi białą farba liczbami. Ta praca jest jednak częścią monumentalnego projektu, który uznaje się za jedno z najważniejszych dzieł konceptualizmu.

- Od 1965 roku, aż do swojej śmierci, Opałka próbował uchwycić upływający czas. Robił to, malując na płótnach kolejne liczby. Pierwszym obrazem z cyklu było czarne płótno, pokryte numerami od 1 do 36 327. Z biegiem czasu tło prac rozjaśniało się - każdego roku Opałka do czerni dodawał jeden procent bieli - tłumaczy Magdalena Czubińska, pełnomocniczka dyrektora MNK. - Cykl miał zakończyć się na numerze 7 777 777, zapisanym białą farbą na białym tle. Pracę w 2011 roku przerwała jednak śmierć artysty.

Obraz, który można oglądać na wystawie „Sytuacja się zmieniła” pochodzi mniej więcej z połowy cyklu i obejmuje liczby od 2 450 737 do 2 473 067. Praca została kupiona za 1,3 mln euro bezpośrednio z rzymskiej pracowni artysty. Właściciel przekazał go MNK jako depozyt. Obecnie jest to najdroższy obraz w Galerii Sztuki Współczesnej.

Czubińska podkreśla, że MNK chciałoby w najbliższym czasie pozyskać jeszcze kilka dzieł, które podobnie jak prace Opałki, rzadko pojawiają się na rynku. - Chodzi nam głównie po poszerzenie zbiorów o dzieła artystów niezwiązanych z krakowskim środowiskiem - tłumaczy Czubińska.

Dzieło Romana Opałki będzie można oglądać do 27 października 2019 roku. Okazja to wyjątkowa, bo prace malarza, mimo że często prezentowane za granicą (np. Nowym Jorku i Paryżu), w polskich muzeach rzadko są wystawiane.

Wystawa „Sytuacja się zmieniła”, na której można oglądać „Obraz liczony” to ekspozycja czasowa. W przyszłym roku MNK planuje otwarcie nowej stałej galerii sztuki polskiej XX i XXI wieku.

WIDEO: ZAKAZ WSTĘPU

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kultura i rozrywka

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

E
Ed
Zawsze można coś dopowiedzieć by od opisać historie usprawiedliwić wycenę z sufitu -masakra ,conto ma być
O
O Pałko Boska
durnota niektórych krytyków zaczyna być policzalna. szkoda tylko, że szastają nie swoim groszem
G
Gość
Czy doprawdy, jak już nic nie można powiedzieć i zobaczyć! o obrazie, to POjawia się jakieś monstrum i rozdziawia paszczę! Doprawdy zgroza!!
G
Gość
Co za gówna
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl