Pacjentka szpitala w Piotrkowie przez dwa lata nosiła w brzuchu kleszcze chirurgiczne. Narzędzie zaszyto jej podczas operacji

kw
Pani Angelika z Piotrkowa o tym, że ma brzuchu zaszyte narzędzie chirurgiczne dowiedziała się w piątekPacjentka szpitala w Piotrkowie od dwóch lat nosi w brzuchu kleszcze chirurgiczne. Narzędzie zaszyto jej podczas operacji usunięcia śledziony. Szpital wojewódzki w Piotrkowie wyjaśnia, jak mogło dojść do takiego zaniedbania, ale 25-letnia pani Angelika na usunięcie narzędzia zgłosiła się do szpitala w Bełchatowie. Operacja odbędzie się we wtorek, 13 sierpnia. CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE
Pani Angelika z Piotrkowa o tym, że ma brzuchu zaszyte narzędzie chirurgiczne dowiedziała się w piątekPacjentka szpitala w Piotrkowie od dwóch lat nosi w brzuchu kleszcze chirurgiczne. Narzędzie zaszyto jej podczas operacji usunięcia śledziony. Szpital wojewódzki w Piotrkowie wyjaśnia, jak mogło dojść do takiego zaniedbania, ale 25-letnia pani Angelika na usunięcie narzędzia zgłosiła się do szpitala w Bełchatowie. Operacja odbędzie się we wtorek, 13 sierpnia. CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE Kamil Haładaj
Pacjentka szpitala w Piotrkowie od dwóch lat nosi w brzuchu kleszcze chirurgiczne. Narzędzie zaszyto jej podczas operacji usunięcia śledziony. Szpital wojewódzki w Piotrkowie wyjaśnia, jak mogło dojść do takiego zaniedbania, ale 25-letnia pani Angelika na usunięcie narzędzia zgłosiła się do szpitala w Bełchatowie. Operacja odbędzie się we wtorek, 13 sierpnia.

Pani Angelika z Piotrkowa od dwóch lat chodzi z kilkunastocentymetrowymi nożyczkami - zaciskami chirurgicznymi w brzuchu. Narzędzie zostało po operacji wycięcia śledziony, którą przeprowadzono w Samodzielnym Szpitalu Wojewódzkim w Piotrkowie. Szpital wyjaśnia, jak doszło do tej sytuacji, a piotrkowianka, na wyjęcie ciała obcego zgłosiła się do szpitala w Bełchatowie.

- Mam duży żal do lekarzy z Piotrkowa. Nie usłyszałam od nich słowa „przepraszam”, ani prawdy na temat tego, co jest we mnie. Moim zdaniem lekarz powinien przyznać się do błędu i poinformować mnie, co zostawił po operacji. Nie usłyszałam nic takiego. Okłamali mnie - tłumaczy 25-latka, która do bełchatowskiego szpitala zgłosiła się w poniedziałek rano.

We wtorek ma przejść operację wyjęcia kleszczy. O tym, że nosi je od 2 lat w brzuchu dowiedziała się przypadkiem, podczas badania, które miało wyjaśnić powód bólu w okolicy nerek. Lekarka - nefrolog podejrzewała torbiel na nerce, dlatego skierowała panią Angelikę na tomograf. Tego, co jest prawdziwym powodem bólów, na które uskarżała się piotrkowianka, nie spodziewał się nikt...

Badanie wyznaczono na ostatni piątek. Pierwsze wątpliwości pojawiły się, gdy włączył się alarm - standardowo uruchamia się, gdy pacjent ma na sobie coś metalowego.

- Podejrzewano, że mogłam położyć się na jakiś metalowym przedmiocie - wyjaśnia.

Gdy opowiedziała o dawnej operacji, pojawiły się podejrzenia, że alarm wywołuje coś metalowego w ciele pacjentki, stąd zlecono badanie rtg. Wykazało ono, że w brzuchu 25-latki znajduje się duże ciało obce przypominające narzędzie chirurgiczne. Pani Angelika dowiedziała się o tym tylko dzięki swojemu uporowi, ponieważ od piotrkowskich lekarzy w piątek miała tylko usłyszeć, że zostawili w jej ciele „za dużo po operacji”.

- Nie powiedzieli mi co to jest. Miało to być „spory metal” - opowiada piotrkowianka, która po odbiorze wyników badań, pobrała w domu program do czytania płyt rtg. - Przeżyłam szok. Nie spodziewałam się tego, co zobaczyłam. Rzadko się zdarza, że w ciele człowieka zostawia się tak duże nożyczki - dodaje.

Zgodnie z ustaleniami, pacjentka na usunięcie zacisku miała zgłosić się do szpitala w Piotrkowie. Kobieta jednak wybrała placówkę w Bełchatowie. - Miała do tego prawo - mówi Marek Konieczko, dyrektor szpitala w Piotrkowie, który powołał specjalną komisję do wyjaśnienia okoliczności, w jakich doszło do tego niebezpiecznego błędu.

Operacja, w czasie której 2 lata temu pacjentce usunięto śledzionę, odbyła się w trybie pilnym, po urazie. Uczestniczyło w niej 2 doświadczonych chirurgów, dwie pielęgniarki instrumentariuszki oraz anestezjolog i pielęgniarka anestezjologiczna. Wszyscy są aktualnie pracownikami szpitala.

Komisja już zaczęła pracę czyli gromadzenie materiałów i jak podkreśla dyrektor Konieczko, wynika z nich, że po operacji „odliczono” wszystkie narzędzia. - Wszystkie procedury, przynajmniej w dokumentacji, zostały dopełnione - mówi. Ze swojej strony przeprasza panią Angelikę i deklaruje, że szpital służy jej pomocą, zarówno medyczną, jak i psychologiczną.

- Ze swojej strony mogę powiedziec, że bardzo ją przepraszamy - dodaje.

Tymczasem kobieta zamierza o całej sprawie powiadomić organy ścigania. Zdaniem pani Angeliki narzędzie miało wpływ na jej syna, który urodził się z rozszczepieniem górnej wargi i niewykształconym uchem. Piotrkowianka zaszła w ciążę już po operacji, czyli gdy miała w jamie brzusznej narzędzie...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Co to jest zapalenie gardła i migdałków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 34

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
2019-08-14T18:40:11 02:00, kibic:

proste do sadu i sprawa zalatwiona

A ma kase aby kupić sedziego i paru innych debili takich jak biegli to ciemnota

E
Efe
2019-08-14T07:53:47 02:00, Gość:

Ten błąd nie miał prawa się wydarzyć! To karygodne zamiedbanie całego zespołu medycznego, szczególnie instrumentariuszek! Dobrze, że kobieta przeżyła. Zastanawiam się tylko, że usg, które Pani musiała mieć podczas ciąży, niczego już wtedy nie wykazalo ?

W dupie byłeś i gówno widziałeś... operator ma obowiązek oddawać narzędzia do ręki a, że rzuca gdzie popadnie to taki finał. Cały zespół odpowiada za narzędzia... dwóch operatorów i dwie pielęgniarki... czysta i brudna. Ale jak znamy realia to na 200% beknie pielęgniarka

k
kibic
proste do sadu i sprawa zalatwiona
G
Gość
2019-08-14T16:53:23 02:00, Olo:

-"lekarz przyznać się do błędu"- sprzeczność logiczna.......

Najpierw siebie rozlicz z popełnionych grzechów, okaż pokorę i skruchę, możesz się też biczem potraktować, potem oceniaj innych.Kompleksy masz jak stąd do Warszawy.

G
Gość
2019-08-14T11:14:15 02:00, Gość:

Szpital jest ubezpieczony i nie płaci z pieniędzy podatników. Odszkodowanie się należy jak psu buda. Kilkadziesiąt tysięcy, zdrowie jest bezcenne.

2019-08-14T12:22:19 02:00, Gość:

bezcenne zdrowie ,za które niewiele płacisz póki co, a odszkodowanie ma być ogromne, niby dlaczego?Za ubezpieczenia szpitali też płacimy my

2019-08-14T14:09:01 02:00, Gość:

Płacę bardzo dużo od 30 lat ZUS a nie spędziłem dnia w szpitalu, reszta prywatnie - nie tylko stomatolog - bo dostać się do lekarza w sensownym terminie nie można. Szpital powinien pozywać lekarzy jeżeli były uchybienia w pracy, a lekarz niech też się ubezpieczy jak nie chce płacić. Jak lekarze pracują po 300 godz. w miesiącu to nic dziwnego, że popełniają błędy. Po studiach obowiązek pracy w szpitalach państwowych np. przez 10 lat w celu odpracowanie - jeśli nie chce studia płatne. Inaczej ciągle będzie brakować lekarzy choćby zarabiali dużo. Niestety na zachodzie płacą więcej bo ich stać.

Och och jak Ty wszystko dobrze wiesz, jakie cudowne recepty podajesz, pewnie jakimś profesorem jesteś abo co najmniej wysokiej klasy specjalistą, no a jak jest naprawdę?chyba troszkę inaczej prawda? Lecz kompleksy w zaciszu domowym:)

O
Olo
-"lekarz przyznać się do błędu"- sprzeczność logiczna.......
G
Gość
2019-08-14T11:14:15 02:00, Gość:

Szpital jest ubezpieczony i nie płaci z pieniędzy podatników. Odszkodowanie się należy jak psu buda. Kilkadziesiąt tysięcy, zdrowie jest bezcenne.

2019-08-14T12:22:19 02:00, Gość:

bezcenne zdrowie ,za które niewiele płacisz póki co, a odszkodowanie ma być ogromne, niby dlaczego?Za ubezpieczenia szpitali też płacimy my

Płacę bardzo dużo od 30 lat ZUS a nie spędziłem dnia w szpitalu, reszta prywatnie - nie tylko stomatolog - bo dostać się do lekarza w sensownym terminie nie można. Szpital powinien pozywać lekarzy jeżeli były uchybienia w pracy, a lekarz niech też się ubezpieczy jak nie chce płacić. Jak lekarze pracują po 300 godz. w miesiącu to nic dziwnego, że popełniają błędy. Po studiach obowiązek pracy w szpitalach państwowych np. przez 10 lat w celu odpracowanie - jeśli nie chce studia płatne. Inaczej ciągle będzie brakować lekarzy choćby zarabiali dużo. Niestety na zachodzie płacą więcej bo ich stać.

G
Gość
2019-08-14T11:14:15 02:00, Gość:

Szpital jest ubezpieczony i nie płaci z pieniędzy podatników. Odszkodowanie się należy jak psu buda. Kilkadziesiąt tysięcy, zdrowie jest bezcenne.

bezcenne zdrowie ,za które niewiele płacisz póki co, a odszkodowanie ma być ogromne, niby dlaczego?Za ubezpieczenia szpitali też płacimy my

G
Gość
Szpital jest ubezpieczony i nie płaci z pieniędzy podatników. Odszkodowanie się należy jak psu buda. Kilkadziesiąt tysięcy, zdrowie jest bezcenne.
G
Gość
2019-08-14T09:36:05 02:00, Gość:

Ta dziwna "solidarność" w resorcie zdrowia przeraża.

A "resort zdrowia" przerażony tłumami roszczeniowców i bomisiów,chyba zaczniemy opisywać naszą codzienność z jakim buractwem się spotykamy.Dopiero zrobimy show.

G
Gość
2019-08-14T07:53:47 02:00, Gość:

Ten błąd nie miał prawa się wydarzyć! To karygodne zamiedbanie całego zespołu medycznego, szczególnie instrumentariuszek! Dobrze, że kobieta przeżyła. Zastanawiam się tylko, że usg, które Pani musiała mieć podczas ciąży, niczego już wtedy nie wykazalo ?

Nie znasz się na niczym, a bzdury wypisujesz.Zajmij się dobrym wykonywaniem swojego zawodu.

G
Gość
Ta dziwna "solidarność" w resorcie zdrowia przeraża.
G
Gość
Ten błąd nie miał prawa się wydarzyć! To karygodne zamiedbanie całego zespołu medycznego, szczególnie instrumentariuszek! Dobrze, że kobieta przeżyła. Zastanawiam się tylko, że usg, które Pani musiała mieć podczas ciąży, niczego już wtedy nie wykazalo ?
G
Gość
2019-08-13T12:42:25 02:00, ?????:

a baby instrumentariuszki czy jak im tam, nie zauważyły brakującego narzędzia?

2019-08-13T17:11:16 02:00, Wkurz:

Baby to masz w nosie huju. Trochę szacunku

Nawet nie wie jak się (hu.j) pisze a komentuje żenada.

G
Gość
2019-08-13T12:42:25 02:00, ?????:

a baby instrumentariuszki czy jak im tam, nie zauważyły brakującego narzędzia?

2019-08-13T17:11:16 02:00, Wkurz:

Baby to masz w nosie huju. Trochę szacunku

"Baby" zapraszam do encyklopedii pana od (chuj..w)

Wróć na i.pl Portal i.pl