W jednej z katowickich piekarni okazało się, że poza mąką i cukrem pudrem, policjanci znaleźli inny biały proszek. Wykonane przez funkcjonariuszy testy wykazały, że była to... amfetamina.
CZYTAJCIE TEŻ:
Tłusty czwartek: dziś jemy pączki
Tłusty czwartek w Katowicach: gigantyczne kolejki
- Policjanci zwalczający przestępczość narkotykową z katowickiej komendy miejskiej uzyskali informację, że w jednej z piekarni mogą znajdować się narkotyki. Śledczy wkroczyli do akcji i już przy wejściu do piekarni zatrzymali dwie młode kobiety (w wieku 24 i 35 lat - przyp. red.), które miały przy sobie amfetaminę - informuje śląska policja.
WIELKA BITWA NA PĄCZKI W LIDLU I BIEDRONCE
Z zabezpieczonego narkotyku można było przygotować ok. 30 działek dilerskich amfetaminy. Po wejściu do środka piekarni, policjanci zauważyli, że 31-letnia kobieta przesypuje biały proszek.
- Śledczy nie dali się jednak zwieść pozorom, że może to być jeden z produktów do pieczenia chleba. Jak się bowiem okazało, kobieta porcjowała amfetaminę - relacjonują policjanci. Narkotyku było tyle, że można było z niego przygotowań ok. 50 działek dilerskich.
Ale to nie jedyne odkrycie w tej katowickiej piekarni. w szafce 30-letniego pracownika znaleziono susz roślinny, a w jego mieszkaniu -kilkadziesiąt działek marihuany.
Policja zatrzymała cztery osoby. Wszyscy to mieszkańcy Katowic. Usłyszeli już zarzut posiadania narkotyków za co grozi im do 3 lat pozbawienia wolności.
ZOBACZ NAGRANIE Z ZATRZYMANIA PIEKARZY