Pamiętasz takie wózki? Wystawa zabytkowych zabawek w chorzowskim skansenie

Kto z nas nie chciałby wrócić do czasów dzieciństwa i choć na chwilę nie przytulić swojej lalki, bądź maskotki z lat dziecinnych? 25 listopada otwarto w chorzowskim skansenie wystawę zabytkowych zabawek „Czar dzieciństwa” – będzie ona dostępna aż do 15 czerwca 2023 roku. Pierwszego dnia wystawy odbyła się także sesja konserwatorska dotycząca technik przywracania im pierwotnego wyglądu. Wśród prezentowanych zabawek są misie, proca, klocki, bączek, mini-kredens, koń na biegunach oraz wózki dziecięce z XX wieku. Zdecydowanie różniły się od współczesnych modeli.

— One były zdecydowanie bardziej ciężkie, czyli na pewno była trudność w wynoszeniu z mieszkania i takim swobodnym poruszaniu się. Nie można było regulować ułożenia dziecka, widoczność dla dziecka była ograniczona. Teraz na to się zwraca uwagę - kiedyś tego nie było. Kółka były na sztywno, choć tutaj (wiklinowy wózek z wystawy – przyp. red.) już było to udogodnienie, że one były resetowane - opowiada konserwator Małgorzata Książek.

Co ciekawe, moda na retro wózki na swój sposób wróciła. Tego typu modele są oferowane w katalogach wielu firm. Dawniej, „wózkowym zagłębiem” były okolice Częstochowy, gdzie wiele firm zajmowało się ich wytwarzaniem. Na wystawie w skansenie pokazano także model, który jest przeznaczony dla lalek.

— Zdemontowaliśmy wszystkie metalowe elementy, które były bardzo skorodowane. Trzeba było je oczyścić i zabezpieczyć, żeby ponownie nie uległy zniszczeniu. Zdemontowaliśmy wszystko i praktycznie została tylko goła skrzynia – opowiada o konserwacji dziecięcego wózka ze sklejki konserwator Paulina Chyłka-Księżarek.

Oczywiście wszystko trzeba było później zakonserwować i dokonać ew. napraw. Jak wspomina, naczelną zasada konserwatorów brzmi tak samo, jak u lekarzy: „Po pierwsze: nie szkodzić”. Innym ważnym zaleceniem jest stosowanie materiałów konserwujących, farb, klejów itp., które kiedyś można usunąć i zastąpić lepszymi środkami. Nie zawsze to, co w danym czasie wydaje się najlepsze, dobrze spełnia swoją funkcję po kilku latach.

— Podczas zajęć uczestnicy – dzieci pracujące dzielnie wraz ze swoimi opiekunami – z gotowych, wyciętych wcześniej bawełnianych form, samodzielnie komponują swoją pacynkową przytulankę nadając jej indywidualny charakter. Całkowicie ręcznie doszyją jej elementy wycięte z kolorowych filców: oczka, noski, uszka, buźki, ogonki, łapki, a następnie zszywają po obwodzie, pozostawiając otwór od dołu – informuje chorzowski skansen.

Dwugodzinne warsztaty odbędą się w poniedziałek 28 listopada o 17.00. Nadal są wolne miejsca na zajęcia w cenie 29 zł od rodziny. Przy okazji warsztatów można także zobaczyć wystawę zabawek.

— Chęć uczestnictwa należy zgłosić w Dziale Edukacji i Popularyzacji – telefonicznie 32 241 07 18 wew. 204 lub mailowo: [email protected] – dodaje muzeum.