- Wystawa, którą dzisiaj otwieramy, to wyraz z jednej strony naszej miłości do Gdańska, chęci utrwalania jego lokalnej, wielowiekowej tradycji również w wymiarze materialnym, ale z drugiej strony jest to wystawa gorzka, bo pokazująca, ile II wojna światowa przyniosła zniszczeń, w tym bardzo ważnych dla nas w obszarze kultury - powiedział w trakcie otwarcia wystawy dyrektor gdańskiego oddziału IPN dr Marek Szymaniak.
Powojenny Gdańsk na wystawie IPN
Podkreślił, że wielki wysiłek, związany z odbudową Gdańska ze zniszczeń, miał swój głęboki sens.
Zauważył, że wiosna 1945 roku nie przyniosła Polsce wolności i oczekiwanej niepodległości, a wojska sowieckie traktowały Gdańsk jako miasto podbite, czego rezultatem były ogromne zniszczenia materialne. - Ta wystawa pokazuje, jak głęboko te zniszczenia sięgały. Szacuje się, że w centrum miasta dziewięćdziesiąt procent zabudowy miejskiej uległo zniszczeniu - przypominał szef gdańskiego oddziału IPN.
Jak tłumaczył współautor wystawy Artur Chomicz, pracownik Oddziałowego Biura Edukacji Narodowej IPN Gdańsk, wystawa prezentuje obiekty nierozerwalnie związane z okresem największej świetności Gdańska, kiedy pozostawał on w granicach I Rzeczypospolitej, m.in. Ratusz Głównego Miasta, Dwór Artusa, Wielką Zbrojownię czy Zieloną Bramę.
Zaznaczył, że na wystawie ukazane zostały również zabytki absolutnie unikatowe na światową skalę – takie jak Wielki Młyn czy bazylika Mariacka.
Wystawa w technice 3D
Podkreślił, że wystawa została wykonana w technice 3D.
- Na zdjęciach możemy zobaczyć zmieniające się fotografie Gdańska zniszczonego po wojnie i porównać do tego, jak dane budynki wyglądają dzisiaj - powiedział.
Poza Arturem Chomiczem, wystawę współtworzyła Karolina Masłowska. Wystawa za darmo będzie dostępna dla zwiedzających do końca kwietnia br. na Targu Węglowym, na placu między Bramą Wyżynną a Katownią.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!
Źródło:
