Intensywnie wiać zaczęło w powiecie żywieckim w czwartek o godz. 21.00. Od tego momentu strażacy zaczęli otrzymywać pierwsze zgłoszenia. Do rana było ich łącznie 33. Najwięcej razy służby interweniowały w Żywcu - 12 razy, Ślemieniu i Łodygowicach – po cztery razy, a także Łękawicy - trzy razy.
Niebezpiecznie było na ul. Wrzosowej w Żywcu, gdzie w jednym z budynków doszło do zaniku napięcia. Sytuacja była groźna, ponieważ w środku przebywało dziecko podłączone do respiratora.
- Działania strażaków polegały na użyczeniu agregatu prądotwórczego - mówi asp. sztab. Marek Tetłak, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Żywcu.
W Łękawicy na ul. Żywieckiej na budynek mieszkalny przewróciły się trzy drzewa uszkadzając część pokrycia dachowego. Drzewo niebezpiecznie przechyliło się także na blok na osiedlu Parkowym w Żywcu. Nie ma informacji, że ktoś z ludzie ucierpiał. Uszkodzony zostało jednak kilkanaście samochodów. W Radziechowach przewracające się w wyniku silnego wiatru drzewa uszkodziły sześć pojazdów, w Żywcu na os. Parkowym pięć, na ul. Krakowskiej jeden.
Najpoważniej sytuacja wyglądała jednak w Parku Żywieckim.
- W ocenie mojej i pracowników parku, zniszczeniu uległo około 1/5 drzewostanu parku. To bardzo dużo! Park znalazł się w samym centrum wichury. Szczęście w tej sytuacji polegało na tym, że nikogo w parku nie było (park jest zamykany na noc). Ucierpiały drzewa, sprzęt parkowy, na jeden z bloków - na szczęście bez konsekwencji - osunęło się drzewo - mówi Antoni Szlagor, burmistrz Żywcu, który podziękował wszystkim za zaangażowanie w akcję.
Od nocy i dziś od rana na miejscu działają służby, takie jak Państwowa Straż Pożarna, Ochotnicze Straże Pożarne, w akcję włączeni zostali także pracownicy na co dzień pracujący w parku oraz pracownicy Urzędu Miejskiego.
- Zadbamy o to, by drzewostan został odtworzony, wkrótce w miejsce zwalonych drzew, pojawią się nowe nasadzenia. Zadbamy również o to, by jak najszybciej odtworzyć infrastrukturę parkową - mówi burmistrz Żywca.
Na miejscu był dzisiaj pierwszy wicewojewoda śląski pan Jan Chrząszcz, który nie krył zaskoczenia rozmiarem strat.
- Wierzę w to, że wspólnymi siłami odbudujemy park - mówi Antoni Szlagor.
Trwa wielkie sprzątanie i szacowanie szkód.
POLECAMY TWOJEJ UWADZE
Znasz język śląski? Przetłumacz te zdania QUIZ JĘZYKOWY II
Koszmarny wypadek na DTŚ. Policja szuka świadków ZOBACZ WIDEO I ZDJĘCIA
Ile zarabiają prostytutki na Śląsku i za co RAPORT
tyDZień: Informacyjny program Dziennika Zachodniego
