Kilkudziesięciu policjantów od poniedziałku przeszukuje opuszczone kamienice w rejonie ul. Gdańskiej, ul. 6 Sierpnia i ul. Wólczańskiej. Okolicznym mieszkańcom i przechodniom funkcjonariusze pokazują zdjęcie Pauliny Dynkowskiej, 28-letniej łodzianki, absolwentki Uniwersytetu Łódzkiego, która od piątku nie wróciła do domu (policję zawiadomiła jej mama w sobotę, 20 października, wieczorem). Na drugiej z prezentowanych przez mundurowych fotografii widoczny był około 40 - 50-letni mężczyzna, z którym zaginiona widziana była ostatni raz - w centrum miasta.
PAULINA DYNKOWSKA POSZUKIWANA
- Ślad urywa się w okolicy skrzyżowania ul. Zielonej z ul. Wólczańską w sobotę o godz. 8 rano. Najprawdopodobniej Paulina została uprowadzona przez obcego mężczyznę - twierdzi brat zaginionej.
Paulina Dynkowska mieszka na Bałutach. W piątek wieczorem (19 października) umówiła się z chłopakiem na spotkanie towarzyskie. 28-latka bawiła się w klubach przy ul. Piotrkowskiej niemal całą noc. Kamera monitoringu zarejestrowała ją następnego dnia ok. godz. 8 w towarzystwie starszego o kilkanaście lat mężczyzny, jednego z Gruzinów. Policjanci ustalili już jego tożsamość.
Funkcjonariusze będą sprawdzać, czy miał związek ze zniknięciem absolwentki UŁ.
Mężczyzna ma około 40 - 50 lat, jest niższy od zaginionej (ok. 170 cm wzrostu), krępej budowy ciała. Na nagraniu ma na sobie ciemną rozpinaną kurtkę, ciemną czapkę z daszkiem i spodnie z materiału w ciemnym kolorze.
28-letnia Paulina (na zdjęciu powyżej) jest bardzo atrakcyjną kobietą. Ma 174 centymetry wzrostu i jest średniej budowy ciała. W dniu zaginięcia miała na sobie czarny płaszcz do kolan, odcinany w pasie, czarne botki z wysokim szerokim obcasem i czarną torbę na długim pasku.
Zaginęła Paulina Dynkowska
Wszystkie osoby mogące pomóc w ustaleniu miejsca pobytu osoby zaginionej proszone są o osobisty kontakt z V KP KMP w Łodzi przy ul. Organizacji WIN 60 bądź pod nr tel. 42 665 15 56 lub 997 albo 112.
Zobacz też: Mężczyzna włamał się do... radiowozu policji
