Wszystko zaczęło się 21 grudnia ubiegłego roku. Pan Maciej obok kosza na śmieci znalazł nośnik pamięci. Zabrał go do domu i włożył do komputera żeby sprawdzić czy coś jest nagrane. Zobaczył dziecięcą pornografię. Natychmiast zaniósł swoje znalezisko na komisariat Wrocław - Leśnica. Bo to na jego terenie działania znajduje się wspomniana Biedronka.
Okazało się, że część filmów pochodzi z internetu, a niektóre zostały nakręcone w Polsce. Funkcjonariusze szybko ustalili, że na kilku filmach jest 30-letni mieszkaniec Leśnicy. Zatrzymany przyznał się do seksualnego wykorzystania piątki nieletnich. Wiadomo, że mieli mniej niż 15 lat.
Zdaniem lekarzy, którzy mężczyznę przebadali, jest on częściowo niepoczytalny. Uznali, że ma „w znacznym stopniu ograniczoną zdolność pokierowania własnym postępowaniem”. Niedawno do sądu trafił akt oskarżenia w tej sprawie. Dawid P. czeka na proces w areszcie.
CZYTAJ TAKŻE: PEDOFIL WPADŁ, BO WYSYŁAŁ DZIECKU SMS-y. ZAREAGOWAŁA NAUCZYCIELKA