Jan Krzysztof Ardanowski, były minister rolnictwa o konsekwencjach piątki dla zwierząt, wypowiedź z 25.09.2020:
Pieniądze zamiast na odszkodowania za piątkę dla zwierząt, na walkę z koronawirusem
- Mamy propozycję dla rządzących i deklarację do rolników, chcemy przekazać wszystkie pieniądze, które są z dofinansowania, z odszkodowań dla rolników odnośnie piątki dla zwierzą - zadeklarował Michał Kołodziejczak, lider Agrounii.
- Chcemy te pieniądze przekazać na walkę z koronawirusem. I chcemy, by nam pozwolono prowadzić wszystkie biznesy, które prowadzimy. Chcemy pracować, zarabiać i zdobywać pieniądze. A te pieniądze, które mają być przekazane na łagodzenie skutków tych nienormalnych zmian, chcemy przekazać na walkę z koronawirusem.
Przypomina, że w Polsce walczymy z epidemią i podejmowanie takich działań, jak wprowadzanie procedowanej ustawy jest nie do przyjęcia. Mowa oczywiście o ustawie o ochronie zwierząt.
Wiktor Szmulewicz, prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych odniósł się do wprowadzonych poprawek - okresów przejściowych: - Każda inwestycja to jest okres spłaty od 10 do 20 lat - tłumaczy. Okresy przejściowe w postaci kilku lat nie pozwolą na rozwinięcie podjętych już inwestycji. To także problem umów z kontrahentami. - Okres pięciu lat jest okresem nie do przyjęcia - mówi Szmulewicz. - Ta ustawa powinna być dzisiaj odrzucona w całości - komentował prezes KRIR 14 października po posiedzeniu Senatu.
Przypomnijmy, że wśród przyjętych przez Senat poprawek znalazły się zmiany umożliwiające:
- prowadzenie hodowli zwierząt futerkowych na dotychczasowych zasadach do 31.07.2023 r.,
- prowadzenie działalności w zakresie tzw. uboju rytualnego na dotychczasowych zasadach do 31.12.2025 r.
Kołodziejczak podkreśla, że rolnicy podtrzymują postulat stawiany od początku - odrzucenie ustawy, która może mieć negatywne skutki gospodarcze, zwłaszcza w okresie epidemii koronawirusa.
Protesty rolników 21 października 2020
Zapowiadamy bardzo mocne działania już na przyszłą środę. Nie będzie na to naszej zgody, nie będzie dzielenia rolników. Dzisiaj wszyscy ręka w rękę będą wspólnie manifestować, protestować. Będzie to krzyk rozpaczy polskiej wsi, która zablokuje cały kraj w przyszłym tygodniu. Jedyny postulat to całkowite odstąpienie od piątki dla zwierząt.
Kołodziejczak deklaruje również, że rolnicy są w stanie poprzeć decyzje rządu, jeśli będzie prowadzony dialog ze stroną społeczną. - Dzisiaj strona społeczna została całkowicie wyłączona - uważa przedstawiciel Agrounii. - Odszkodowania nie są warunkiem uspokojenia nas.
Michał Kołodziejczak: - Nalegamy na jak najszybsze spotkanie z premierem.
Z zapowiedzi wynika, że w najbliższą środę, czyli 21 października rolnicy wyjadą na drogi i pojawią się pod domami posłów i senatorów, którzy głosowali za przyjęciem ustawy. Będą zatrzymane drogi, utrudnienia w ruchu, biura poselskie i biura naznaczone wstydem - zapowiada Kołodziejczak.
Ustawa o ochronie zwierząt z poprawkami Senatu wraca teraz do Sejmu.
