Związek księcia Harry'ego z amerykańską aktorką Meghan Markle od samego początku budził duże zainteresowanie. Para poznała się w 2016 roku, zaś dwa lata później wzięła ślub. W ten sposób Markle stała się członkiem rodziny królewskiej. Głośnym echem odbił się tzw. Megxit, a więc ogłoszenie przez parę książęcą w styczniu 2020 roku rezygnację z pełnienia oficjalnych funkcji w rodzinie królewskiej. Ostatecznie Meghan i Harry zamieszkali poza Wielką Brytanią. Czy powodem tej decyzji były ich relacje z Windsorami? To pozostaje w sferze medialnych spekulacji i domysłów. Nowe światło na sprawę rzuca jednak wywiad udzielony "New York Post" przez Catherine Oxenberg, córkę księżniczki Elżbiety Karadziordziewić, kuzynki króla Karola III.
"Tylko te, które są twarde, przetrwają"
– Członkowie brytyjskiej rodziny królewskiej mają długą historię nękania "przybyszów". Zwłaszcza kobiet, które spotykają się z członkami rodziny. Tylko te, które są twarde, przetrwają – powiedziała Oxenberg. – Są twardzi, są twardzi dla obcokrajowców. Nie chodzi o kolor skóry, chodzi o bycie obcokrajowcem – dodała.
Według niej, ze szczególnie złym traktowaniem spotkała się właśnie żona księcia Harry'ego. – Do Meghan Markle mówię: To, przez co przechodzisz, to piekielny rodzaj znęcania się – zdradziła.
Catherine Oxenberg twierdzi, że na ulgowe traktowanie nie mogła liczyć także Kate Middleton. Jeszcze przed jej ślubem z Williamem rodzina królewska uznała za dość zabawny fakt, że określana jest przez media jako "Kate Middle Class". Ostatecznie - jak przyznała kuzynka króla - Kate, jako przyszła królowa - jest traktowana z należytym szacunkiem.
pagesix.com, wp.pl
lena
