Niezwykłą historię przyjaźni Ukraińca Wlada i suczki Jackie, którzy razem bronili najpierw Mariupola a potem Azowstalu, opisała w środę organizacja UAnimals.
Ukrainiec o imieniu Wołodymyr (Wlad) przed wojną mieszkał w Mariupolu, gdzie pracował wraz ze swoim psem służbowym - suczką Jackie. W trakcie rosyjskiego ostrzału miasta cały czas wykonywał zadania wraz ze swoją psią partnerką. Byli razem także podczas rosyjskich szturmów na zakłady metalurgiczne Azowstal. Wykonując jedno z zadań Wlad musiał opuścić ostrzeliwaną fabrykę i zostawić tam Jackie. Do Azowstalu już nie powrócił.
Rosyjskie ataki z każdym dniem stawały się coraz brutalniejsze. Wlad oraz inni walczący Ukraińcy otrzymali rozkaz opuszczenia miasta w rozproszeniu. Dzięki pomocy innych osób, udało mu się wydostać z okrążonego przez Rosjan Mariupola.
Suczka przeżyła rosyjskie bombardowanie Azowstalu
Gdy tylko stało się to możliwe, Wlad skontaktował się z tymi, którzy pozostali w Azowstalu wraz z jego ukochaną Jackie. Podczas rozmowy dowiedział się, że Rosjanie zrzucili na Azowstal bardzo ciężką bombę, która zabiła prawie wszystkie psy, które były w fabryce. Śladu po Jackie nikt nie zauważył, więc Wlad miał jeszcze promyk nadziei, że jednak może żyje.
Jackie przeżyła bombardowanie, uciekła, przeszła 15 kilometrów dzielących fabrykę od domu Wlada i położyła się na jego łóżku, czekając na swojego pana. Sąsiedzi powiedzieli mu o tym wszystkim kilka miesięcy później, kiedy zadzwonili do niego z dobrą nowiną - napisano na profilu UAnimals na Facebooku.
Minęło trochę czasu, zanim wolontariusze zdołali wywieźć Jackie z okupowanego Mariupola i przekazać ją właścicielowi. Trud się jednak opłacił. Spotkanie dwojga przyjaciół po długiej, wojennej rozłące było bardzo wzruszające.
Wlad nie mógł uwierzyć własnym oczom i był bardzo podekscytowany a zwierzę natychmiast rozpoznało swojego ukochanego właściciela. Teraz znów są razem i służą w obwodzie charkowskim, gdzie Jackie pomaga w poszukiwaniach ludzi i wykrywaniu amunicji. Cieszymy się, że nic im nie jest i mamy nadzieję, że tak pozostanie w przyszłości! - czytamy we wpisie ukraińskiej UAnimals.
To historia godna Oscara - napisano.
dś
