Pies z Azowstalu przeżył rosyjskie bomby i biegł do domu 15 km. "Historia godna Oscara"

OPRAC.:
Hubert Rabiega
Hubert Rabiega
Suczka Jackie przeżyła rosyjskie bombardowanie Azowstalu, uciekła stamtąd i przeszła 15 kilometrów do przedwojennego domu swojego pana
Suczka Jackie przeżyła rosyjskie bombardowanie Azowstalu, uciekła stamtąd i przeszła 15 kilometrów do przedwojennego domu swojego pana Fot. facebook.com/UAnimals.official
Ukraiński żołnierz był przekonany, że jego ukochany pies zginął podczas rosyjskiego bombardowania Azowstalu. Okazało się jednak, że zwierzę ocalało i pobiegło 15 km do przedwojennego domu, w którym oczekiwało na swojego właściciela leżąc w jego łóżku. Oto niezwykła historia Wlada i Jackie.

Niezwykłą historię przyjaźni Ukraińca Wlada i suczki Jackie, którzy razem bronili najpierw Mariupola a potem Azowstalu, opisała w środę organizacja UAnimals.

Ukrainiec o imieniu Wołodymyr (Wlad) przed wojną mieszkał w Mariupolu, gdzie pracował wraz ze swoim psem służbowym - suczką Jackie. W trakcie rosyjskiego ostrzału miasta cały czas wykonywał zadania wraz ze swoją psią partnerką. Byli razem także podczas rosyjskich szturmów na zakłady metalurgiczne Azowstal. Wykonując jedno z zadań Wlad musiał opuścić ostrzeliwaną fabrykę i zostawić tam Jackie. Do Azowstalu już nie powrócił.

Rosyjskie ataki z każdym dniem stawały się coraz brutalniejsze. Wlad oraz inni walczący Ukraińcy otrzymali rozkaz opuszczenia miasta w rozproszeniu. Dzięki pomocy innych osób, udało mu się wydostać z okrążonego przez Rosjan Mariupola.

Suczka przeżyła rosyjskie bombardowanie Azowstalu

Gdy tylko stało się to możliwe, Wlad skontaktował się z tymi, którzy pozostali w Azowstalu wraz z jego ukochaną Jackie. Podczas rozmowy dowiedział się, że Rosjanie zrzucili na Azowstal bardzo ciężką bombę, która zabiła prawie wszystkie psy, które były w fabryce. Śladu po Jackie nikt nie zauważył, więc Wlad miał jeszcze promyk nadziei, że jednak może żyje.

Jackie przeżyła bombardowanie, uciekła, przeszła 15 kilometrów dzielących fabrykę od domu Wlada i położyła się na jego łóżku, czekając na swojego pana. Sąsiedzi powiedzieli mu o tym wszystkim kilka miesięcy później, kiedy zadzwonili do niego z dobrą nowiną - napisano na profilu UAnimals na Facebooku.

Minęło trochę czasu, zanim wolontariusze zdołali wywieźć Jackie z okupowanego Mariupola i przekazać ją właścicielowi. Trud się jednak opłacił. Spotkanie dwojga przyjaciół po długiej, wojennej rozłące było bardzo wzruszające.

Wlad nie mógł uwierzyć własnym oczom i był bardzo podekscytowany a zwierzę natychmiast rozpoznało swojego ukochanego właściciela. Teraz znów są razem i służą w obwodzie charkowskim, gdzie Jackie pomaga w poszukiwaniach ludzi i wykrywaniu amunicji. Cieszymy się, że nic im nie jest i mamy nadzieję, że tak pozostanie w przyszłości! - czytamy we wpisie ukraińskiej UAnimals.

To historia godna Oscara - napisano.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl