– Azowstal atakowany jest nie tylko z nieba i ostrzeliwany przez artylerię, ale wróg znów próbuje się wedrzeć czołgami. Zakłady znów płoną na skutek bombardowania – napisał Petro Andriuszczenko na Telegramie.
– Nie wiem, jakich jeszcze nieludzkich poczynań można oczekiwać. Jeżeli jest piekło na Ziemi to właśnie tam. Wszyscy mamy niespłacalny dług wobec obrońców Mariupola – dodał.
W mediach społecznościowych pojawiają się już pierwsze nagrania, na których widać kłęby dymu unoszące się nad Azowstalem.
Wcześniej Ilja Samojlenko, oficer wywiadu z pułku Azow, powiedział, że jego jednostka nie może poddać się Rosjanom, ponieważ ma rozkaz utrzymywać obronę Azowstalu w Mariupolu i nie może go naruszyć.

Wideo