Ukraiński odwet. Ruch oporu miał podpalić rosyjską bazę w Mariupolu

Adam Kielar
Opracowanie:
Zniszczony przez Rosjan Mariupol jest jednym z symboli agresji na Ukrainę. Zdjęcie ilustracyjne
Zniszczony przez Rosjan Mariupol jest jednym z symboli agresji na Ukrainę. Zdjęcie ilustracyjne Twitter/@KramarenkoMari3
Członkowie ukraińskiego ruchu oporu mieli wywołać pożar w rosyjskiej bazie wojskowej znajdującej się w mieście Mariupol, jednym z symboli trwającej już 300 dni wojny. Żołnierze byli rozmieszczeni w kombinacie metalurgicznym im. Iljicza. Jak poinformował doradca mera Mariupola Petro Andriuszczenko, spłonęło mienie zrabowane przez żołnierzy podczas wojny.

Pożar rosyjskiej bazy w Mariupolu

„Nie będziemy głośno mówić o przyczynie pożaru, ale, panowie okupanci, prosimy o większą uwagę. Ruskim wszędzie grozi niebezpieczeństwo, ono zawsze przychodzi wyjątkowo niespodziewanie” – czytamy na profilu Mariupolski Sprotyw na Telegramie, zacytowanym przez Andriuszczenkę w mediach społecznościowych.

„To był skuteczny akt dywersji” – skomentował doradca mera.

300 dni wojny. Ogromna liczba ofiar w Mariupolu

Przed napaścią Rosji na Ukrainę liczba mieszkańców Mariupola wynosiła około 430 tys. Według ONZ miasto opuściło około 350 tys. cywilów. Nie jest możliwe podanie dokładnych szacunków dotyczących ofiar rosyjskiej agresji w Mariupolu. Ukraińskie władze przypuszczają, od lutego do maja mogły tam zginąć dziesiątki tysięcy osób.

od 16 lat

lena

W zrujnowanym mieście panuje bardzo trudna sytuacja humanitarna. Brakuje m.in. żywności, wody, lekarstw, ogrzewania, środków higienicznych i łączności.

Źródło:

Polska Agencja Prasowa
Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl