Ukraińskie ostrzały zasiały strach wśród rosyjskich żołnierzy? Duża część wrogich wojsk wycofała się z Mariupola

Piotr Kobyliński
Piotr Kobyliński
Przed napaścią Rosji na Ukrainę liczba mieszkańców Mariupola wynosiła około 430 tys. W ocenie ONZ miasto opuściło około 350 tys. cywilów
Przed napaścią Rosji na Ukrainę liczba mieszkańców Mariupola wynosiła około 430 tys. W ocenie ONZ miasto opuściło około 350 tys. cywilów Fot: facebook.com/MinistryofDefence.UA
W ostatnich tygodniach ukraińskie siły przeprowadziły skuteczne ostrzały rosyjskich magazynów z amunicją i innych obiektów w okupowanym Mariupolu; pod wpływem tych wydarzeń duża część oddziałów wroga wycofała się poza granice miasta - przekazał w czwartek lojalny wobec Kijowa mer Mariupola Wadym Bojczenko.

Samorządowiec powiadomił, że w ostatnim czasie zniszczono m.in. punkt napraw rosyjskiego uzbrojenia w rejonie mariupolskiego portu. Najeźdźcy nie czują się już w mieście swobodnie, dlatego przenoszą poza Mariupol swoje bazy logistyczne.

Mariupol stał się niebezpieczny dla okupantów

Wyobrażenia okupantów, że znajdują się na głębokim zapleczu frontu, legły w gruzach. (...) Miasto stało się dla nich niebezpieczne. Myśleli, że są (gdzieś) na tyłach, a teraz to już linia frontu. (...) Rosyjskie wojska nie spodziewały się tego, dlatego nieco oddaliły się od Mariupola. Dlaczego to wszystko tak wygląda? Dlatego, że nasze siły szykują się do kontrofensywy - zapowiedział Bojczenko, cytowany przez agencję UNIAN.

W ocenie mera zniszczenie w Mariupolu kilku rosyjskich magazynów uzbrojenia doprowadziło do problemów agresora na polu walki.

(Teraz) nie mogą utrzymać odpowiedniego tempa (działań bojowych) - tak, by zachować (dotychczasową) siłę ognia i ruszyć do przodu. Nasza armia zniszczyła magazyny, co uniemożliwia przywożenie zapasów (amunicji) z Mariupola. Powstrzymało ich to, a my dzisiaj tworzymy warunki, by samemu móc przeprowadzić natarcie - powiadomił samorządowiec.

Rosjanie tuszują ślady zbrodni

Bojczenko odniósł się też do systematycznego wyburzania przez okupantów zniszczonych budynków mieszkalnych w Mariupolu, w których nierzadko wciąż pozostają ciała zabitych. W ocenie mera, a także m.in. władz w Kijowie, najeźdźcy próbują w ten sposób zatuszować ślady swoich zbrodni.

W mieście znajdowało się około 1800 bloków mieszkalnych, a rozebrane mają być 934 spośród nich. Pracują dniem i nocą, usuwając (dowody) zbrodni wojennych. Według stanu z dzisiaj wyburzono już 400 takich obiektów - powiadomił mer.

Przed napaścią Rosji na Ukrainę liczba mieszkańców Mariupola wynosiła około 430 tys. W ocenie ONZ miasto opuściło około 350 tys. cywilów. Brak dokładnych danych o ofiarach rosyjskiej agresji w Mariupolu. Ukraińskie władze przypuszczają, że od lutego do maja 2022 roku mogły tam zginąć dziesiątki tysięcy osób.

W zrujnowanym mieście panuje bardzo trudna sytuacja humanitarna. Brakuje m.in. żywności, wody, lekarstw, ogrzewania, środków higienicznych i łączności.

Polecjaka Google News - Portal i.pl

„Wyjście z okrążenia”. Relacja z krwawych walk o Bachmut

od 16 lat

Źródło:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na i.pl Portal i.pl