Portale społecznościowe coraz częściej okazują się pomocne w przypadku łapania sprawców wykroczeń i przestępstw. Przekonali się o tym dwaj młodzi ełczanie. 19 i 20-latek, będąc pod wpływem alkoholu, w autobusie komunikacji miejskiej mieli słownie napastować wracające z treningu 13-letnie dziewczyny. Ojciec jednej postawił sobie za cel znaleźć sprawców.
CZYTAJ TEŻ: Słobódka: Ojciec molestował córkę, a syn gwałcił siostrę. Matka nie reagowała
Zdarzenie, o którym mowa, miało miejsce 10 października. O wszystkim za pośrednictwem portalu społecznościowego poinformowała matka jednej z dziewczyn.
- Szukam świadków zdarzenia, do którego doszło dziś, około 19.30, w autobusie nr 8 jadącym z Baranek na Tuwima gdzie dwóch &%^*$@ zaczepiało trzynastolatki wracające z treningu i proponowali im seks - napisała kobieta.

Wystawa "Celowość-Przypadkowść-Przestronność"

Post spotkał się z ogromnym odzewem internautów, którzy postanowili pomóc matce 13-latki, udostępniając jej prośbę. Najbardziej w poszukiwania sprawców zaangażował się jednak sam ojciec dziewczyny. O zajściu powiadomił policję. Ta uznała, że sprawców trudno będzie ustalić. W związku z tym sam zajął się sprawą.
Molestowali dziewczynę na koncercie. Pakistański wokalista przerwał występ
Niedługo zajęło mężczyźnie dotarcie do chłopaków. 12 października opublikował w sieci nagranie, w którym publicznie przepraszają za to, co zrobili. Jednocześnie wyrazili na filmiku zgodę na jego publikację w sieci.
ZOBACZ: Wielki test wiary cz. II. Jakim katolikiem jesteś?
- Post ten kieruje do wszystkich "pajaców", którzy myślą że są bezkarni i karma ich nie dotyczy - podsumował ojciec 13-latki. - Jeżeli zamierzacie" podrywać" dziewczyny, kobiety w chamski sposob i wbrew ich woli musicie liczyć się z konsekwencjami. Pomyślcie o tym że to są czyjeś córki, siostry może matki. Maja braci, ojców ktorzy dobiorą się wam do dupy i mogą być mniej humanitarni.

Na ojca 13-latki spadła w sieci fala pochwał od osób chwalących jego postępowanie i błyskawiczną reakcję. To jednak nie koniec sprawy, ponieważ sprawę opublikowania nagrań zgłoszono na policję.
- Wpłynęło do nas zgłoszenie o tym, że takie filmy zostały nakręcone - informuje nadkom. Agata Jonik, rzecznik prasowa ełckiej policji. - Wyjaśniamy całą sytuację, jak również to, co zdarzyło się w autobusie. Pod nadzorem prokuratora sprawdzimy, czy w obu przypadkach doszło do złamania prawa.